NewsySyn dawnej gwiazdy TVP uległ tragicznemu wypadkowi. Od kilku tygodni jest w śpiączce. Trwa walka o życie i zdrowie mężczyzny

Syn dawnej gwiazdy TVP uległ tragicznemu wypadkowi. Od kilku tygodni jest w śpiączce. Trwa walka o życie i zdrowie mężczyzny

Iwona Sitnik-Kornecka
Iwona Sitnik-Kornecka
Elwira Szczepańska
13.08.2022 22:40

Iwona Sitnik-Kornecka przez ponad 25 lat pracowała w Telewizji Polskiej. Była dziennikarką w oddziale terenowym w Krakowie. W 2017 roku zdecydowała się zmienić miejsce zatrudnienia. Została redaktor prowadzącą katolickiego portalu.

19 lipca 2022 roku na byłą gwiazdę telewizji publicznej spadło nieszczęście. Syn Iwony Sitnik-Korneckiej i Andrzeja Korneckiego, który jest reżyserem i producentem filmowym, uległ poważnemu wypadkowi.

Co się wydarzyło?

Syn byłej gwiazdy TVP uległ poważnemu wypadkowi

Mateusz Kornecki razem z przyjacielem ćwiczył skoki na rowerze wyczynowym. Wszystko odbywało się pod okiem trenera, ale coś poszło nie tak, a mężczyzna upadł na ziemię. Choć 27-latek chronił głowę kaskiem, to odniósł poważne obrażenia. Lekarze zdiagnozowali obrzęk mózgu oraz wiele małych krwiaków.

Po trzech tygodniach Mateusz nadal jest w śpiączce. Początkowo lekarze nie wiedzieli, czy będzie oddychał samodzielnie, ale oddycha. To była pierwsza dobra wiadomość. Wierzymy, że syn reaguje na nasze słowa, gesty i dotyk, choć lekarze wydają się być sceptyczni. Potwierdzili jednak, że reaguje na bodźce bólowe. To druga dobra wiadomość. Zaprzyjaźniony fizjoterapeuta, który pracował z aktorem Krzysztofem Globiszem po udarze, powiedział mi jasno: "Dopóki Mateusz oddycha, masz walczyć. Rozklejać się będziesz później". Pani ordynator nie chce na razie mówić, co będzie za tydzień czy za miesiąc. Ale moim zdaniem pracują z nim tak, jakby miało być dobrze - mówiła Iwona Sitnik-Kornecka w rozmowie z WP SportoweFakty.

Najbliżsi Mateusza rozpoczęli walkę o jego powrót do zdrowia i zrobią wszystko, żeby ponownie stanął na nogi.

Rehabilitanci, którzy z nim codziennie pracują, twierdzą, że wykazuje coraz więcej pozytywnych odruchów, był już pionizowany. Z artykułów medycznych po badaniach prowadzonych m.in. na Florydzie wiemy, że 80 proc. pacjentów z podobnie rozległymi, ciężkimi urazami mózgu, jak u Mateusza, budzi się na ogół po ok. dwóch miesiącach. Teraz niewiele można zrobić. Trzeba czekać i bodźcować poprzez rehabilitację. Mówimy z rodziną: "Rany boskie, minęły trzy tygodnie i wciąż żadnych wielkich zmian!". Lekarze odpowiadają, że to "dopiero" trzy tygodnie - podkreśliła Sitnik-Kornecka.

Zorganizowano także zbiórkę internetową, że pokryć koszta specjalistycznej terapii. Link z opisem sytuacji tutaj.

Mateusz Kornecki - screen siepomaga.pl
Mateusz Kornecki - screen siepomaga.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także