Skandal przed meczem Polska-Holandia w Lidze Narodów. Tak kuriozalnej sytuacji dawno nie było
Reprezentacja Polski w sobotę 11 czerwca zmierzyła się Holandią. Przed meczami międzynarodowymi odgrywane są hymny obu państw, co jest od dawna przyjętym zwyczajem. Zwykle jest to krótkie nagranie. Tym razem jednak gospodarze postawili na orkiestrę. Niestety, doszło do sytuacji, na którą piłkarze i kibice obecni na stadionie w ogólnie nie byli przygotowani. Zawinili muzycy, którzy nie trzymali się ustaleń przedmeczowych. Wyszło kuriozalnie.
Skandal przed meczem Polska - Holandia
Reprezentacja Polski w Lidze Narodów na tę chwilę wygrała z Walią, co dało nam ważne trzy punkty, ale porażka 1:6 z Belgią była bolesną lekcją pokory. Fani przez to mieli sporo obaw przed sobotnim starciem z Holendrami, którzy przecież pokonali Belgów aż 4:1 w pierwszym meczu tych zespołów.
Kibice mimo wszystko tłumnie udali się na spotkanie Holandia – Polska. Niestety, tuż przed meczem gospodarze nie popisali się, czym wprowadzili w konsternację polskich fanów i piłkarzy. Dlaczego? Wszystko przez hymn grany przez orkiestrę.
Oficjalnie ustalono, że w polskim hymnie powinny zostać odegrane dwie zwrotki – przed meczem z Holandią orkiestra na stadionie odegrała jednak tylko jedną zwrotkę, co doprowadziło do zaskakującej sytuacji, bo polscy kibice i piłkarze śpiewali dalej, a orkiestra zaczęła już grać hymn gospodarzy... Wpadka nie przeszła bez echa:
Tym razem Polacy zremisowali ze swoim przeciwnikiem 2-2, po świetnym meczu bramkarza Łukasza Skorupskiego. Podkreślmy, że liderzy reprezentacji, na czele z Robertem Lewandowskim, tym razem siedzieli na ławce rezerwowych.