Newsy"Miał dwa oblicza i wyładowywał frustrację na drodze". Rodzice ofiary wypadku winą obarczają syna Sylwii Peretti

"Miał dwa oblicza i wyładowywał frustrację na drodze". Rodzice ofiary wypadku winą obarczają syna Sylwii Peretti

Wstępne wyniki sekcji zwłok wypadku syna Peretti
Wstępne wyniki sekcji zwłok wypadku syna Peretti
18.07.2023 14:40

Sylwia Peretti zdobyła sławę jako jedna z uczestniczek programu Królowe życia. Jej syn także, od czasu do czasu, pojawiał się na ekranie. Mężczyzna zginął w wypadku samochodowym 16 lipca, w Krakowie.

Wypadek z udziałem syna Sylwii Peretti

Wypadek wciąż badany jest przez śledczych, aby można było ustalić rzeczywistą wersję wydarzeń. W samochodzie zginęło czterech młodych mężczyzn, w tym syn Sylwii Peretti. Policji udało się ustalić, że to właśnie on kierował samochodem. Na nagraniach z kamer widać, jak wsiada za kierownicę krótko przed tragicznym wydarzeniem.

Rodzice zmarłego w wypadku Michała przekazali Faktowi informacje na temat Patryka P. To właśnie jego obarczyli całą winą za śmierć ich syna. Sylwia Peretti przedstawiała syna jako odpowiedzialnego młodego mężczyznę, z którego mogła być dumna. To on prowadził ją do ołtarza. Tymczasem słowa rodziców przyjaciela Patryka są co najmniej zaskakujące.

Syn Sylwii Peretti miał "dwa oblicza"?

Rodzice Michała, który tego dnia zginął w wypadku wraz z Patrykiem P, rozmawiali z Faktem. Przekazali, że ich syn od dziecka przyjaźnił się z Patrykiem, jednak nie była to łatwa przyjaźń, zwłaszcza ostatnio. Okresami syn Sylwii był nastawiony miło, w innym czasie, zwłaszcza po alkoholu, obrażał ich syna. Robił mu wyrzuty, że spotyka się z kimś innym. To z tego powodu Michał nie chciał utrzymywać z nim kontaktów i nie spotykał się już od ponad roku, mimo przeprosin ze strony kolegi.

Podobno sam Michał powiedział mamie, że jego przyjaciel ma jakby dwie osobowości, a Patryk miał to potwierdzić i stwierdzić, że po prostu tak ma i nie może nad tym zapanować.

Rodzice Michała uważają, że przyjaciel ich syna był pogubionym chłopakiem i nie potrafił zapanować nad emocjami. Często można go było spotkać pędzącego po drodze, gdzie wyładowywał frustracje. Lubił szpanować swoim samochodem.

Nikt normalny nie jedzie tak szybko przez aleje, on nie miał nic do stracenia. Mógł sam sobie tak jeździć, jeśli mu było wszystko jedno. Ale wiedział, że nie jedzie sam. Gnał jak szalony na oślep, tak jakby w ogóle nie brał pod uwagę, co się może wydarzyć - powiedzieli, rozżaleni. - Nie dociera do nas, że naszego syna już nie będzie z nami… Wkładał taką radość w nasze życie, był radosnym i lubianym chłopakiem. To dla nas niepojęte i straszny ból - oświadczyli.

Rodzice Michała zastanawiają się, jak syn Sylwii Peretti nakłonił  ich syna do spotkania i  wspólnej przejażdżki, skoro nie widzieli się przez cały ostatni rok. Chcieliby wiedzieć, co dokładnie się stało, dlaczego Patryk tak szybko jechał ulicami Krakowa. Pytań mają wiele, na większość nie otrzymają jednak odpowiedzi.

Sylwia Peretti z synem
Sylwia Peretti z synem
Sylwia Peretti z synem
Sylwia Peretti z synem
Sylwia Peretti
Sylwia Peretti
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także