Meghan żałuje, że nie powstrzymała Harry'ego. Teraz jest już za późno. Czy uda jej się naprawić straty?

Meghan Markle poślubiła księcia Harry'ego w 2018 roku. Choć wszyscy sądzili, że to czas na i żyli długo i szczęśliwie, ich historia okazała się nie mieć aż tak bajkowego happy endu. Para, po opuszczeniu szeregów rodziny królewskiej, wyemigrowała do USA, by tam wieść szczęśliwe życie. Coraz częściej mówi się jednak o chęci powrotu Sussexów pod skrzydła Pałacu.

Podobno jeszcze przed wydaniem książki, Meghan miała wątpliwości co do niektórych jej fragmentów. Chodziło głównie o te najbardziej kontrowersyjne i pisane w emocjach strony o królowej Camilli i walkach z księciem Williamem.  Choć Harry chciał, by wszystko zostało rzetelnie przedstawione tak, jak on to pamięta, teraz może im się to odbić czkawką.

Informator Heat Magazine twierdzi, że księżna żałuje, że nie odradziła mężowi umieszczenia w książce niektórych scen. Przez to rozłam w rodzinie królewskiej jeszcze bardziej się pogłębił. Para książęca zaczyna wpadać w finansowe tarapaty i coraz częściej mówi się, że będą chcieli naprawić stosunki z rodziną Harry'ego. Trzymanie języka za zębami przydałoby się w takim momencie jako karta przetargowa.

Meghan widzi, że teraz cały świat postrzega ją i Harry'ego jako profesjonalne płaczki, które od kilku lat nie mają niczego więcej do zaoferowania i nie jest szczęśliwa z tego powodu.

Coraz częściej plotkuje się, że zbuntowana para książęca będzie musiała przeprosić rodzinę Harry'ego i poprosić o ponowne przyjęcie w szeregi royalsów. Projekty, które zaczęły się sypać, oznaczają, że Sussexowie mogą nie zarobić na swoje utrzymanie. A wtedy jedynym rozwiązaniem pozostanie poprosić Karola III o wybaczenie.

W takim przypadku Meghan będzie w gorszej sytuacji. Harry bowiem będzie mógł wrócić do domu, ona zaś jest postrzegana jako ta, która rozbiła całą rodzinę królewską. Teraz musi stać po stronie męża i wspierać go, choć żałuje niektórych podjętych przez niego kroków. Nie może w inny sposób naprawić całej tej sytuacji.

Myślicie, że Meghan i Harry będą żałować swojego buntu?