Meghan Markle w ciuszku z sieciówki podczas wizyty w Irlandii! Tylko patrzeć jak zniknie ze sklepów
Szafa Meghan Markle warta jest miliony złotych. Nic dziwnego, bowiem księżna Sussex, jako wizytówka królewskiego dworu, stara się robić wszystko by jej stylizacje przyciągały uwagę. Okazuje się jednak, że w swojej garderobie Meghan ma nie tylko kreacje warte fotrunę, ale też takie, na które stać przeciętnego Anglika – tak jak bluzka, którą ubrała ostatnio.
Na początku tygodnia księżna Sussex wraz z księciem Harrym udali się w dwudniową podróż do Irlandii. Wśród kreacji, które Markle miała na sobie, bez wątpienia najbardziej rzucającą się w oczy był czarny garnitur Givenchy. Strój ten Meghan połączyła z czarnymi szpilkami, prostą i elegancką torebką oraz białą koszulką z dekoltem. Spodziewać by się można było, że każda z tych rzeczy warta będzie niemało, tymczasem okazuje się, że niekoniecznie tak jest.
T-shirt, który miała na sobie Meghan, został wyprodukowany przez brytyjską sieciówkę Lavender Hill i kosztuje 34 funty, czyli około 180 zł. Wpływ na cenę z pewnością ma fakt, że wykonany jest z ekologicznych materiałów. W sprzedaży online dostępny jest w kilku kolorach – m.in. czarnym, białym, szarym i różowym.
Meghan Markle w ubraniach z sieciówki
To nie pierwszy raz, gdy żona księcia Harry'ego zdecydowała się ubrać ciuch niedrogi i łatwo dostępny. Podczas styczniowej wizyty w Brixton wszyscy mówili o tym, że księżna miała na sobie dzianinowy sweter od Marksa i Spencera, który kosztował zaledwie £45 (ponad 220 zł). Nic dziwnego, że wyprzedał się niemal natychmiast.
Czy tak będzie i tym razem?