Mateusz Damięcki wydał fortunę na luksus. Szybko pożałował tej decyzji

Mateusz Damięcki wydał fortunę na luksus. Szybko pożałował tej decyzji

Mateusz Damięcki (fot. KAPiF)
Mateusz Damięcki (fot. KAPiF)
Źródło zdjęć: © KAPiF
15.01.2024 13:48, aktualizacja: 15.01.2024 14:50

Mateusz Damięcki miał swojego czasu ogromny problem przez nieprzemyślaną decyzję. Na to, aby żyć w luksusie, wydał nieprawdopodobne pieniądze. Wszystko po to, aby zaimponować ukochanej. Teraz mocno żałuje tej decyzji.

Celebrytom z, wydawałoby się, niewyczerpanym majątkiem także zdarzają się ryzykowne i nieprzemyślane finansowe decyzje. Przekonał się o tym Mateusz Damięcki, który swojego czasu zdecydował się na niebezpieczny ruch. Jak sam obecnie jednak wspomina, wówczas miał w głowie zupełnie inne rzeczy...

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sylwia Bomba o relacji z Grzegorzem Collinsem

Mateusz Damięcki chciał zaimponować ukochanej

W życiu aktora pojawiła się bowiem kobieta, której za wszelką cenę chciał zaimponować. Aby pokazać swoje oddanie, postanowił wziąć kredyt na mieszkanie. Zaczerpnięte we frankach pieniądze szybko miały stać się dla niego problemem...

Byłem w sytuacji, w której żaden facet nie chciałby się znaleźć. Żeby zaimponować kobiecie, kupiłem stumetrowe mieszkanie w centrum Warszawy. Na kredyt, bo nie było mnie stać. Uwierzyłem w hasło: "Ryzykujmy, trzeba żyć marzeniami, wysoko mierzyć i doskakiwać" - powiedział "Twojemu Stylowi".

Los szybko zweryfikował jego plany. Rozstał się z osobą, na której wówczas mu zależało, w przeciwieństwie do niej jednak kredyt nie zniknął z jego życia. Głośna w mediach sprawa drożejącego franka szybko dała o sobie znać. Damięcki został sam z ogromnym problemem.

Frank zdrożał, wszystko się posypało. Rozstałem się z tą osobą, nie miałem pracy, bank pukał do drzwi. To doświadczenie nauczyło mnie pokory, ale i wiary, że nawet w beznadziejnej sytuacji zdarzają się punkty zwrotne - wyjaśnił.

Nie mógł oddać pieniędzy przyszłej żonie

Gdy gwiazdor poznał swoją obecną żonę, Paulinę Andrzejewską, był w wyjątkowo nieciekawej sytuacji finansowej. Pożyczył od niej trzy tysiące złotych, których przez sześć miesięcy nie był w stanie oddać.

W najgorszym momencie życia poznałem Paulinę. Okoliczności nie były romantyczne... Na samym początku musiałem pożyczyć od niej trzy tysiące i przez pół roku nie miałem z czego oddać - dodał.

Koniec końców jednak był to początek romantycznej historii, która zakończyła się ślubem. Andrzejewska i Damięcki są małżeństwem od sześciu lat.

Źródło artykułu:JastrzabPost.pl
Zobacz także