Marcelina Zawadzka powróci do TVP? Wątki LGBT ją ucieszyły [WIDEO]

Ja bardzo cieszę się, że mam program "Farma" i bardzo lubię pracować w Polsacie.

Ja zostałam zawieszona. Nigdy nie zostałam też zwolniona. Zostałam zawieszona do końca mojej sprawy, która ciągnie się do dziś. Bardzo się cieszę, że tutaj dostałam szansę i że mogę być przy takich programach jak "Farma", że pani Nina mi zaufała i że wiedzą, jaka jest prawda i dali mi tutaj dozę zaufania. Zawsze jak dziękuję pani Ninie, to ona mi mówi, żebym nie jej dziękowała, a sobie, bo jestem osobą, która powinna być w telewizji i którą lubimy oglądać. Więc szczerze odpowiadam, że na razie jest mi dobrze tu, gdzie jestem czyli w rodzinie Polsatu - powiedziała.

Nie, chyba nie. Pomidor. Nie wiem, czy się da, chociaż aktorzy mają takie szanse, jeśli jesteś kimś innym, niż osobą, która reprezentuje stację. Ja np. prowadzę program, który mam nadzieję, się obejrzy tak dobrze jak poprzednie edycje, prowadzę Sylwestra  - podkreśliła.

Bardzo się cieszę. Widziałam ostatnio bardzo fajną rozmowę, gdzieś mi to mignęło na Instagramie, że były dwie kobiety, dwóch mężczyzn na kanapie i biję brawo, że miłość wygrywa na każdej płaszczyźnie i że też takie tematy są już poruszane w tamtej stacji - stwierdziła.