NewsyKim nadal się boi! Teraz pilnuje jej...

Kim nadal się boi! Teraz pilnuje jej...

Kim Kardashian i North West wychodzi z apartamentu
Kim Kardashian i North West wychodzi z apartamentu
Aneta Błaszczak
04.11.2016 10:27

U naszej ulubionej rodziny na razie trochę zastój. Co prawda Kris próbuje sprzedać scenariusz filmu na podstawie paryskiej afery różnym producentom i namówić Natalie Portman, żeby zagrała Kim, Kanye nawrzeszczał na żonę, ze musi się już ogarnąc i pojechał w trasę, Tyga udaje, że nie ma problemów finansowych a Kylie użera się ze złym PR, po tym jak sie okazało, ze jej błyszczyki zawierają mocno uczulający składnik.

Kim nadal skromnie siedzi w domu, nie wrzuca zdjęć, nie rozbiera się na ulicach i generalnie nie jest do końca sobą. Abstrahując od tego, w życiu Kim zaszył również inne zmiany - celebrytka zwolniła po kilku latach Patricka Douviera - swojego najwierniejszego ochroniarza, człowieka, który poświęcał całe życie prywatne żeby wiecznie być u boku Kardashianów. Patrick ratował Kim kiedy różni pranksterzy łapali ją za nogi, całowali w tyłek i robili sobie tego typu żarty. Na większości zdjęć na których nie tylko jest Kim, zawsze jest wielki, milczący Patrick. To on był tym, który został w klubie pilnując jej sióstr kiedy Kim została napadnięta, i to on zaprzysięgał w mediach zemstę. No teraz już ma dużo czasu dla siebie, lojalność u Kardashianów nie ma znaczenia.

Po zwolnieniu Patricka cennej rodziny strzegą byli policjanci, ludzi szkoleni przez służby specjalne, oraz policjanci w czynnej służbie, którym Kim płaci za ich czas po godzinach. Ostatnio na urodzinach jej młodszej siostry, Kendall, Kim pilnowało trzech policjantów jednocześnie. Biedna Kim, nie dość, ze napadnięta, nie dość, ze Natalie Portman jej nie zagra, to dodatkowo taka udręka teraz- chodzący za nią krok w krok policjanci, no dramat!

Kim Kardashian i North West wychodzą z apartamentu w Nowym Jorku. Zdjęcia gwiazd 2016
Kim Kardashian i North West wychodzą z apartamentu w Nowym Jorku. Zdjęcia gwiazd 2016
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także