Karolina Pisarek podsumowała rok małżeństwa. Opowiedziała o prezencie na rocznicę. "Materialnymi rzeczami wolę się nie chwalić"[WIDEO]

Muszę przyznać, że naprawdę świetnie się bawiliśmy. Do Rogera na urodziny przyszli najbliżsi, a nasza rocznica była bardzo spokojna- wybraliśmy się do McDonalda na randkę więc na luzie. Dla nas to nie ma znaczenia tak naprawdę, najważniejsze jest nasze towarzystwo. Stylizacja nie była na luzie, bo to była rocznica. Ładnie ubrać się można nawet do łazienki. Skoro była taka okazja, to czemu nie- nawet do McDonalda. Później szliśmy na urodziny kolegi, ale tak- można ubrać się ładnie nawet nie wychodząc nigdzie.

Dużo wzlotów, upadków, jeśli chodzi o sytuacje życiowe jak np. zdrowie. Jak byłam w Tańcu z Gwiazdami to miałam różne turbulencje zdrowotne, wtedy mój mąż wykazał się ogromną troską i rzucił wszystko i po prostu się mną zaopiekował i pokazał, że mogę na niego liczyć. Nie podejrzewałam, że los tak szybko zweryfikuje nasze małżeństwo, ale na pewno dzięki temu moje zaufanie do niego bardzo wzrosło i to bardzo szybko. Jak każdy związek mamy swoje wzloty, upadki. Zawsze jest super, tylko czasem się popsztykamy. Kto się czubi, ten się lubi.

Jedyne co, to chciałabym, żeby ta noc trwała dłużej. Bo bardzo szybko minęła.

Jeśli chodzi o prezenty to nie szczycimy się tym w mediach i nie pokazujemy tego. Pokazujemy oczywiście kwiaty. Natomiast to, jakie rzeczy dostajemy od siebie, zostawiamy dla siebie. Nie lubię się tym obnosić. A w prezencie na rocznicę jedziemy na wakacje. I to jest wspólna, fajna decyzja. Wybieramy się do Turcji do Bodrum. Ale takimi materialnymi rzeczami wolę się nie chwalić.