Justyna Steczkowska wydała oświadczenie w związku z napisem na koszulce: "Zniknę z Waszej przestrzeni"
Justyna Steczkowska od prawie trzech dekad zachwyca Polaków swoim niebywałym głosem. Piosenkarka zaczynała w programie Szansa na Sukces, który otworzył jej drzwi do kariery. W 1994 roku Justyna wygrała 31. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Przez kolejne lata występowała na tej samej scenie już jako prawdziwa gwiazda. W tym roku, po 29 latach od jej pierwszego wystąpienia, Steczkowska zdecydowała się na kontrowersyjną stylizację, która wywołała burzę w mediach.
Kontrowersyjna stylizacja Justyny Steczkowskiej w Opolu
Justyna Steczkowska drugiego dnia KFPP zaśpiewała piosenkę Moja krew zespołu Republika. Na scenie wystąpiła w czarnych spodniach i białej koszuli, na której pod koniec występu pojawiły się ślady krwi. Gdy artystka odwróciła się, widzom ukazał się napis "Myśl samodzielnie". W mediach od razu rozpętała się burza. Internauci odczytali to jako manifest polityczny, jednak nie było do końca pewne, po której stronie stoi Justyna. Steczkowska przez kilka dni nie komentowała sprawy cicho, aż w końcu nie wytrzymała.
Justyna Steczkowska wydała oświadczenie po występie w Opolu
Na Instagramie artystka zamieściła oświadczenie, w którym nie gryzła się w język. Justyna Steczkowska poinformowała wszystkich, że nie był to polityczny protest.
To nie był polityczny protest. Zaśpiewałam piosenkę Moja krew Grzegorza Ciechowskiego, którego darzyłam wielkim szacunkiem jako artystę i lubiłam jako człowieka i z którym nagrałam dwie płyty - rozpoczęła swoje oświadczenie Steczkowska.
W dalszej części wpisu artystka zaapelowała do wszystkich, którzy hejtowali ją za ten występ i pouczali ją co ma robić.
Moja krew to piosenka o manipulacji, stąd napis na koszuli. Więc bardzo Was proszę zatrzymajcie się z tym hejtem i przypisywaniem mi politycznych manifestów i pouczania mnie co powinnam robić i myśleć w wieku 50 lat. Nie stoję po żadnej politycznej stronie. W swoim życiu wybieram samodzielne myślenie. Jesteście panami mojego medialnego życia, więc zamiast wylewać hektolitry hejtu, nienawiści i gniewu, weźcie do ręki pilota i wyłączcie telewizor. Skasujcie mnie ze swoich mediów społecznościowych, a zniknę z Waszej przestrzeni, to proste - zakończyła Justyna.
Co o tym wszystkim myślicie?
