Hanna Lis ostro komentuje swoje zwolnienie z TVP! Dziennikarka rozlicza się z byłym pracodawcą i ostrzega innych
Zmiany w Telewizji Polskiej zapowiadane od dawna przez Jacka Kurskiego dobiegają końca. Nowy prezes TVP zwolnił połowę dotychczasowej redakcji "Wiadomości" i obsadził stanowiska osobami "ze swojego otoczenia", którzy wykazywali się "poprawnością" polityczną. Dziś ostatecznie z TVP pożegnała się Beata Tadla, która początkowo była tylko zawieszona.
Wczoraj odeszła Hanna Lis, która od razu podzieliła się tą informacją z fanami na Twitterze oraz podziękowała za dotychczasową współpracę.
![Z ostatniej chwili! Hanna Lis zwolniona z Telewizji Polskiej! [AKTUALIZACJA]](https://v.wpimg.pl/MjU1MTAuYgs0Uztnbg5vHncLbz0oV2FIIBN3dm5EfFotCX97KxQ-HidLLDYxGj4eeEEhejYFLg47Hz04bhwgDXoDfWV3Wn1benAhOGw6AzkKAXxndEN1WmYcBTUvGyw1GVg-eSREeV9nB3RkeUd4X2QBYz4xEm8X)
Teraz dziennikarka zdecydowała, że na dłuższą wypowiedzieć dla natemat.pl
Nie poczułam zaskoczenia, spodziewałam się tego od dłuższego czasu. Paradoksalnie, to moi koledzy z redakcji byli zaskoczeni. Dziwię się, że to nie nastąpiło w piątek i łaskawie pozwolono mi jeszcze poprowadzić programy - mówi
Była prowadząca serwis informacyjny zdradziła jak wyglądały kusy wręczenia jej wypowiedzenia.
Rozmowa o zwolnieniu wyglądała tak, że nowy dyrektor powiedział mi, że... to nic osobistego. Stwierdził, że oni będą na nowo budować wizerunek TVP i 'odzyskiwać wiarygodność programów informacyjnych', a ja się w te plany nie wpisuję. Zdziwiłam się, że nie miał przygotowanej podkładki. Na przykład, oskarżenia, że 'manipulowałam' lub 'promowałam' obecną opozycję - opowiada
Hanna Lis twierdzi, ze to dopiero wierzchołek góry lodowej, a nowe rządy doprowadzą do dewastacji mediów publicznych. Ma też radę dla osób, które jeszcze tam zostały.
Obawiam się, że będzie uruchomione konkretne łamanie kręgosłupów. Mogę tylko radzić kolegom, by spróbowali się temu przeciwstawić. Ale będzie ciężko - czytamy
