NewsyGrażyna Kulczyk o poczuciu piękna i estetyce oraz o luksusie wśród Polaków

Grażyna Kulczyk o poczuciu piękna i estetyce oraz o luksusie wśród Polaków

Grazyna Kulczyk
Grazyna Kulczyk
Izabela Wodzińska
29.09.2014 18:06

Uważa, że Polacy powinni się czegoś nauczyć

Grażyna Kulczyk, która znalazła się jako pierwsza na liście 100 najbogatszych Polek (zobacz: 10 najbogatszych Polek. Miejsce 10. Katarzyna Frank-Niemczycka. A kto jest na pierwszym?)

udzieliła obszernego wywiadu Gazecie Wyborczej. Miliarderka uważa, że w Polakach trzeba wyrobić poczucie piękna i estetyki. Powinni otaczać się pięknymi przedmiotami i bywać w pięknych miejscach.

Na wątpliwości dziennikarza Gazety Wyborczej, że może po prostu Polacy nie mają gustu, miliarderka zaprzecza.

"To raczej wina braku edukacji. Nie uczy się dzieci i młodych ludzi estetyki, nie uważa się tego za ważne. I są potem efekty: zatracamy poczucie piękna, obojętniejemy na przestrzeń. A ja uważam, że jest to niezmiernie ważne. I to, co staram się robić od dziesięciu lat w Starym Browarze, ale nie tylko, to jest właśnie uczenie piękna. Dostarczanie publicznego luksusu. Bo Browar jest przykładem miejsca, które zostało wybudowane ponad oczekiwania, nawet ponad miarę. Przecież równie dobry biznes można by robić w przestrzeni mniej efektownej, mniej zadbanej, zrobionej z mniejszą troską o detale. I bez dzieł sztuki - tłumaczy Grażyna Kulczyk.

Wspomina też czasy PRL-u, kiedy niczego nie było w sklepach. Ona i tak umiała zrobić coś z niczego.

"Od zawsze starałam się otaczać pięknem, na tyle przynajmniej, na ile w czasach mojej młodości piękno można było tu, w szarej PRL-owskiej Polsce, znaleźć. Na studiach potrafiłyśmy na przykład same zrobić sobie cudowne ciuchy. Mój pierwszy płaszcz uszyłam z kupionego w Cepelii koca w żółto-czerwoną kratę - i wyglądałam w nim bosko. W tym odnajdowałyśmy wtedy luksus, piękno, a przynajmniej odlot, który pozwalał nam się wyróżnić. Potem zaczęłam podróżować i dostrzegać, jak bardzo się Polska różni od tego, co oferuje zachodni świat" - wspomina.

Grażyna Kulczyk zwraca uwagę że Polaków nie interesuje otaczające ich piękno. Po prostu nie zwracają na nie uwagi.

"Nawet dziś, po 25 latach wolności, ciągle są dziedziny życia, w których musimy sporo nadrobić. Bo mówi się: człowiek najpierw musi zjeść, musi kupić samochód, ewentualnie pojechać na wakacje. A czy wokół niego musi być pięknie? Niekoniecznie, bo i tak siada przed telewizorem albo robi grilla i zamyka się we własnych czterech ścianach. Nie ma takiej potrzeby, że miło byłoby popatrzeć na piękną ulicę, na zadbane sąsiedztwo, na zieleń. Bardzo nam tej wrażliwości brakuje. Potrzeba ogromnego wysiłku, żeby ją wypracować. Problem w tym, że czasami mi się wydaje, iż jesteśmy słabymi uczniami. Z piękna wokół zasługujemy co najwyżej na dostateczny" - twierdzi miliarderka.

Miliarderka uważa, że powinniśmy pozwolić sobie na odrobinę luksusu w dobie brzydkich i nieestetycznych przestrzeni miejskich, w które wtłoczone są różnego rodzaju dyskonty.

"Ciągle powtarzam, że jeżeli my, Polacy, nie pozwolimy sobie na kulturę, komfort, czasem nawet luksus, tylko damy się spychać do estetyki Biedronek, Żabek i innych dyskontów - z całym szacunkiem dla nich - to nigdy nie dorośniemy do prawdziwej wrażliwości estetycznej - mówi Grażyna Kulczyk.

Podzielacie zdanie najbogatszej kobiety w Polsce?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także