Justyna Gradek raczy się luksusami w dubajskiej restauracji. Kelner nadskakiwał jej tak, jakby była żoną sułtana!
Justyna Gradek to polska modelka i celebrytka, która zyskała rozgłos za sprawą minionego już związku z projektantem mody Philipem Pleinem. Później jeszcze wiązała się z rumuńskim milionerem i polskim sportowcem, jednak również i te związki nie wypaliły.
Dziś Gradek przebywa w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie na maxa rozkręca karierę. Jest przy tym otwarta na nowe związki, zwłaszcza z biznesmenami.
Mam postawioną bardzo wysoko poprzeczkę. Facet musi mieć charyzmę, musi mieć to coś i przede wszystkim musi być obrotny. Ja lubię, kiedy facet ma łeb na karku, ma kilka biznesów i jest logistycznie dobrze poukładany. (…) Nie mogłabym być z biedną osobą. Ja zawsze jestem szczera, nie owijam w bawełnę, mówię to, co myślę. Nie będę udawała kogoś, kim nie jestem i udawała, że będę z osobą, która zarabia mniej ode mnie. Byłam w takim związku i wiadomo – powiedziała w głośnym wywiadzie dla reporterki Jastrząb Post Karoliny Motylewskiej.
Ślicznotka dzięki swoim wdziękom i charyzmie zebrała na Instagramie ponad milion followersów. Wśród nich są takie gwiazdy jak między innymi Dagmara Kaźmierska, Stifler i Joanna Racewicz. Również my śledzimy konto Justyny i dzięki temu wiemy, czym się dziś pochwaliła.
Justyna Gradek relacjonuje wizytę w restauracji
Modelka wybrała się do prestiżowej restauracji, gdzie kelner podał jej bogaty posiłek, w tym sałatkę z mięsem, nachosy i drinka z masą ekskluzywnych dodatków. Jedno jest pewne – takie rarytasy w TAKIM miejscu musiały kosztować niemały majątek. Aż zazdrościmy! Co więcej, kelner traktował ją niczym królową, o czym świadczy to, w jaki sposób udekorował dania.
