Odrodzona Edyta Górniak w Opolu zrzuciła szpitalne kapcie i odpaliła wokalną petardę! Jej występ i kreacja już przeszły do historii!

Na ten moment czekali wszyscy fani Edyty Górniak. Gwiazda polskiej sceny podczas wcześniejszych prób w tropikalnej muszli opolskiego amfiteatru zasłabła na skutek czego trafiła do szpitala z podejrzeniem zawału. Po tym dramacie cały kraj zamarł w bezruchu. Na szczęście z sercem diwy nie dzieje się nic złego. Artystka po krótkiej wizycie w szpitalu doszła do siebie i w pełnej krasie pojawiła się podczas niedzielnej gali w Opolu.

Edyta zaśpiewała swój evergreen To nie ja!. Wzruszona artystka mogła liczyć na pomoc zgromadzonej widowni, która ze swoją Opolanką odśpiewała refreny. Edyta nie kryła wzruszenia, po wykonaniu piosenki podziękowała fanom za miłość oraz lojalność:

Gwiazda zachwyciła Opole nie tylko swoją formą, ale i przepiękną kreacją. Edyta miała na sobie bawełnianą białą mini od Roberta Czerwika składającą się z wielu nakładających się na siebie falbanek. Górniak czarnym paskiem podkreśliła swoją szczupłą talię, pokazała piękne nogi oraz dekolt. Do sukienki piosenkarka dobrała różowe szpilki. Suknia piosenkarki była wykończona czarną lamówką.

Edyta Górniak kilka minut przed swoim występem była jeszcze w kapciach i sweterku. Ale gdy weszła na scenę kolejny raz dowiodła, że to ona jest królową opolskiego festiwalu.

Zobaczcie zdjęcia.