Caroline Derpienski zapozowała dla "Playboya". Zrobiła lifting pośladków?

Chyba nie ma już w Polsce osoby śledzącej polski show-biznes, która nie kojarzyłaby Caroline Derpienski. Influencerka zdążyła zrobić wokół siebie już mnóstwo szumu, to jednak tylko mały element jej planu. Robi wszystko, aby poznała ją jak największa ilość Polaków. Teraz najwyraźniej chce wyjść poza granice kraju nad Wisłą, bo wylądowała na okładce ukraińskiego Playboya.

Odważną sesję z udziałem gwiazdy można oglądać tylko i wyłącznie w cyfrowym wydaniu czasopisma. Na profesjonalnie wykonanych fotografiach Derpienski pręży się w kusej bieliźnie. Od razu pojawiły się głosy, że musiała za taką okazję dużo zapłacić. Nie omieszkała odpowiedzieć na wątpliwości swoich fanów, zaznaczając w swoim stylu, że nie każdy może sobie na taką okładkę pozwolić.

To jednak niejedyna kwestia, która zaczęła frapować jej obserwujących. Część internautów zwróciła swoją uwagę ku pośladkom Derpienski.

Pod jednym ze zdjęć z sesji, na którym gwiazda pozuje skierowana plecami do widza, zaroiło się od sugestii, że zapłaciła nie tylko za zdjęcia. Sporo osób uznało, że musiała zdecydować się na tak zwany BBL, czyli Brazilian Butt Lift. W Polsce zabieg znany ten jest jako brazylijski lifting pośladków.

Jedna z użytkowniczek zapytała Derpienski, czy ta byłaby w stanie zarekomendować jej konkretną klinikę.

Najprawdopodobniej jednak nie spodziewała się takiej odpowiedzi. Influencerka kąśliwie odpisała na komentarz:

Ostro?