Fani prawie udławili się od hejtu! Zaatakowali Annę Lewandowską, a ona sprytnie ucięła dyskusję!
W show-biznesie poza talentem, charyzmą i urodą trzeba mieć też stalowe nerwy i cierpliwość godną świętego. Zwłaszcza w kontaktach z fanami, którzy jednego dnia wychwalają pod niebiosa, a następnego w niewybrednych słowach obrażają gwiazdę, która zrobiła coś, co nie przypadło im do gustu. Bywa to bez wątpienia uciążliwe, męczące i często bolesne - niektórzy znoszą to lepiej, inni gorzej. Ważnym jest jednak by zachować zimną krew i nie dać się sprowokować bez powodu. Mistrzynią jest w tym Anna Lewandowska.
Trenerka często pada ofiara krytyki ze strony Internautów - zarzuca jej się, że karierę zrobiła jedynie dzięki Robertowi Lewandowskiemu, że gdyby nie mąż, nikt by o niej nie usłyszał, że promuje się na siłę... Bezpodstawne, fałszywe oskarżenia na pewno zachodzą Annie za skórę, ale trenerka zawsze zachowuje klasę i nie daje się wciągnąć w jałowe dyskusje z fanami. Bywa jednak, że nawet ona traci cierpliwość. Tym razem poszło o krytykę, która wylała się na nią gdy wstawiła zdjęcie pięknie umięśnionego brzucha na Instagram:
Uwagi zdecydowanie były nie na miejscu, ale Lewandowska kolejny raz pokazała, że potrafi zachować się elegancko. W odpowiedzi odpisała jedynie:
Umielibyście zachować zimną krew na jej miejscu? My gratulujemy opanowania!