Zosia Zborowska grozi pozwami. Wszystko z powodu córeczki. Żarty się skończyły

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona wzięli ślub w 2019 roku po stosunkowo krótkim okresie narzeczeństwa, zaskakując nieco swoją decyzją. Uczucie pojawiło się dla obojga w odpowiednim czasie. Obecnie są szczęśliwą rodzinę.

Zofia Zborowska

Elwira Szczepańska

5 lutego 2023, 19:20

Myślę, że gdybyśmy poznali się z Andrzejem dwa lata wcześniej, nic by z tego nie wyszło, bo każde z nas miało inne priorytety. To jest bardzo ważne, żeby trafić na siebie we właściwym momencie i oczekiwać od siebie tego samego. My chcieliśmy być razem, chcieliśmy założyć rodzinę, oboje byliśmy na to gotowi. Mieliśmy po kokardę przelotnych związków i romansów - mówiła Zofia Zborowska w Vivie!.

Zborowska nie urywa też, że znajomość z Andrzejem zmieniła jej postrzeganie relacji.

Nigdy wcześniej nie byłam w związku, w którym priorytetem, oprócz miłości, był szacunek dla siebie nawzajem. Patrzę na to, co dzieje się wśród znajomych i nieznajomych z mojego pokolenia, i przeraża mnie, jak ludzie źle się traktują, pomiatają sobą, ranią się, poniżają, mówią sobie okrutne rzeczy. Dopiero zaczynają się ze sobą spotykać, a już rywalizują, kto będzie fajniejszy, śmieszniejszy, atrakcyjniejszy, oczywiście kosztem partnera. Ja też taka byłam, ale już nie chcę

Andrzej Wrona i Zofia Zborowska ponad rok temu zostali także rodzicami. Doczekali się córeczki, co opłacili niemałym stresem, bo ciąża aktorki nie należała do najłatwiejszych. Teraz od czasu do czasu pokazują kadry z malutką Nadzieją, nie pokazując jej twarzy. Bardzo dbają o jej prywatność.

Zosia Zborowska nie żartuje, chroniąc prywatność i wizerunek córki

Zosia Zborowska jest w stałym kontakcie ze swoimi fanami na Instagramie. Od czasu do czasu odpowiada na ich pytania. Tym razem jeden z internautów zastanawiał się, jak zareagowałaby, gdyby ktoś obcy upublicznił wizerunek Nadziejki.

Pozwałabym - napisała krótko i zdecydowanie.

Jak widać, w tym wypadku nie ma żartów ze Zborowską. Jeśli chodzi o jej córkę, to nie ma litości. Wiedzą o tym także fotoreporterzy obecni na meczach Andrzeja Wrony, co zdradziła w kolejnej wiadomości.