Kryzys w małżeństwie Martyniuków. Zenek oficjalnie komentuje sprawę. Jak wyglądają jego relacje z Danusią?
Zenek Martyniuk i jego żona Danuta mają za sobą niezwykle ciężki czas. Chociaż kariera króla disco-polo nawet na chwilę nie zwolniła, to w życiu prywatnym nie mają spokoju. Wszystko przez ich jedynego syna, Daniela. Młody mężczyzna od kilku lat cały czas ściąga na siebie kolejne kłopoty. Jego wybryki są szeroko komentowane przez fanów i kolorową prasę. Ma on liczne problemy z prawem, a jego związki również pozostawiają wiele do życzenia. Rozwód z żoną Eweliną odbył się w atmosferze skandalu.
21.12.2021 | aktual.: 21.12.2021 15:23
Na swoim koncie ma już kilka wyroków, a po usłyszeniu ostatniego z nich, nie omieszkał obrazić sędzi. Po wyjściu z sądu zamieścił na Instagramie szereg obelg. Wiadomo było, że nie stroni on od używek, a ostatnio podobno pojawił się w sklepie spożywczym, próbując kupić narkotyki i grożąc ekspedientce śmiercią.
Do sklepu na Pradze Północ wtargnął bardzo agresywny Daniel Martyniuk, prawdopodobnie pod wpływem środków psychoaktywnych. Próbował kupić u ekspedientki kokainę, gdy odmówiła, zaczął grozić, że poderżnie jej gardło. Krzyczał po angielsku: „I will f*cking kill you”. Towarzyszyła mu była dziewczyna, Faustyna, która próbowała go uspokajać – donosił informator Pudelka.
Zenek Martyniuk o kryzysie w małżeństwie
Zenek i Danuta przez kilka miesięcy mieli złudne nadzieje i wierzyli, że jedynak się zmienił. Daniel znalazł wymarzoną pracę na statku i często publikował w social mediach zdjęcia z okrętu. Wokalista nie mógł się go nachwalić w kolejnych wywiadach. Jak wiadomo, młody Martyniuk długo nie wytrwał w swoich postanowieniach.
Sytuacja związana z Danielem ma powodować napięcia w małżeństwie jego rodziców. Jakiś czas temu prasa donosiła o kryzysie i awanturach w ich domu. Danusia ma bowiem cały czas stawać w obronie syna, co nie podoba się Zenkowi. Wokalista postanowił oficjalnie zabrać głos w sprawie tych informacji. Okazuje się, że kryzys u Martyniuków udało się zażegnać. O wszystkim opowiedział reporterce Jastrząb Post.
Nie wiem skąd się te plotki wzięły. My jesteśmy już razem 32 lata, w tym roku minęły w lutym. Ślub braliśmy w roku 89.. Nie wiem skąd te plotki, to są jakieś wymysły- komentuje Zenek Martyniuk.
Przyznaje on, że jak w każdym małżeństwie zdarzają im się sprzeczki, ale nie potrafią się na siebie zbyt długo gniewać.
Są różne sprawy w małżeństwie i są jakieś kłótnie, ale one szybciutko mijają. Jak gniewamy się to nie dłużej, jak pięć minut, ewentualnie dziesięć minut. To są takie sprzeczki w sumie o nic i wszystko wraca do normalności zaraz - opowiada.
W rozmowie zapewnił również, że zona zawsze może liczyć od niego na bukiet kwiatów z przeprosinami. Miejmy nadzieję, że małżonkowie będą mogli w końcu odetchnąć z ulgą w związku z Danielem.
