Zenek Martyniuk inwestuje w torebki Danusi. "Nigdy nie tracą na wartości"

Zenek Martyniuk w rozmowie z reporterką Jastrząb Post Karoliną Motylewską wyznał, co robi ze swoimi pieniędzmi. Nie mogliśmy nie zapytać, ile miesięcznie potrzebuje, by wieść życie na poziomie. Okazuje się, że muzyk sporo inwestuje i nie pozwala pieniądzom "leżeć" na koncie.

Nasza reporterka zapytała muzyka o to, ile według niego trzeba mieć pieniędzy na godne życie?

Ciężko powiedzieć. Zależy - kto, co i ile potrzebuje na opłaty i inne rzeczy. Trudno mi powiedzieć. Nie jestem osobą, która szasta pieniędzmi i wydaje na lewo i prawo. Jeżeli w coś lokuję, to mądrze. Tak, żeby to później przyniosło efekty.

Wygląda na to, że wokalista rozważnie podchodzi do spraw finansów. Jednocześnie inwestuje pieniądze - i to nie w byle co.

W różne rzeczy, chociażby w torebki Danusi. Jak Danusia kupuje, to mówi, że kupuje takie, które nigdy nie tracą na wartości. Inwestuję też w nieruchomości. Mamy ich troszeczkę w Grabówce. Mamy też domek w Białowieży. Ja nie jestem osobą rozrzutną, nie przepijam, nie baluję i jest ok, jest super.

Żona Zenka ma wybitny gust do torebek. W jej garderobie aż roi się od luksusowych marek, takich jak: Burberry, Fendi czy Louis Vuitton. Swego czasu Danuta Martyniuk pokazała się w "Pytaniu na śniadanie" z torebką za ok. 30 tys. złotych!

Zobacz też: Kontrowersje, hejt i sekretny ślub (?). Jak poznali się Roxie Węgiel i Mglej?

Za jeden koncert lider zespołu Akcent potrafi zgarnąć ok. 30 tysięcy złotych. Warto dodać, że zanim wybuchła pandemia, bardzo często koncertował i zdarzały się przypadki, kiedy grał aż 300 koncertów rocznie. Nietrudno obliczyć, że każdego roku mógł na tym zarabiać około 9 milionów złotych.

Czytaj także: Złoto, Gucci i "pióropusz" na głowie. Krzysztof Rutkowski nie zawsze tak wyglądał [STARE ZDJĘCIA]