Koszmarny wypadek syna Klaudii El Dursi. Wszystko uwieczniła kamera. 8‑letni Jaś był o włos od tragedii
Klaudia El Dursi ogromną popularność zdobyła dzięki udziałowi w programie Top Model. Chociaż nie udało jej się wygrać show, to była pierwszą osobą, której wręczono Złoty Bilet. Jej niepowtarzalną urodą była zauroczona Joanna Krupa, która natychmiast pozwoliła jej zająć miejsce wśród kilkunastu osób, które walczyły o główną nagrodę.
12.01.2023 | aktual.: 12.01.2023 16:23
Swojej przyszłości nie związała bezpośrednio z modelingiem, ale na stałe znalazła miejsce w show-biznesie. Zdecydowanie nie zabrakło ofert pracy, a stacja TVN postanowiła wykorzystać jej ogromny potencjał. Po zakończeniu udziału w programie dostała propozycje poprowadzenia Hotelu Paradise.
Okazało się to fantastyczną pracą. Razem z uczestnikami randkowego show, które podbiło serca widzów, zwiedziła kilka egzotycznych miejsc na świecie. Podczas nagrań towarzyszył jej też ukochana rodzina, czyli: partner Jacek i synowie: 8-letni Jaś i 13-letni Dawid.
Syn Klaudii El Dursi miał wypadek. Co się stało?
Klaudia od wielu lat bardzo umiejętnie łączy opiekę nad dziećmi z absorbująca pracą. Gdy wyjeżdżała na długie miesiące za granicę, by nagrywać program, rodzina towarzyszyła jej w wojażach po świecie. Wiadomo, że teraz będzie miała dłuższą przerwę w prowadzeniu lubianego show.
Jak na razie przebywa w Polsce, gdzie dopilnowuje ostatnich prac remontowych w swoim nowym apartamencie, który jest już niemal wykończony i gotowy do przeprowadzki. Spędza także czas z dziećmi. Prezenterka postanowiła zabrać synów na narty. Tam jednak nie było zbyt bezpiecznie, a jeden z chłopców mało nie nabawił się poważnych obrażeń.
Starszy syn prezenterki chciał uwiecznić swój zjazd ze stoku. Nagrał za to bolesny upadek swojego młodszego brata.
A, że Dawidek miał GoPro na kasku, to mamy taką pamiątkę - poinformowała Klaudia.
Chłopiec przewrócił się na desce przez słabo zaśnieżony stok. Chociaż pojawiły się tam oznaczenia, to były zdecydowanie zbyt daleko, żeby można je było dostrzec przed wjazdem na górkę.
Dobrze, że oznaczyli, żeby nie wjeżdżać... Tylko trochę jakby za daleko - napisała w sieci.
Na szczęście Jasiowi nic się nie stało, a skończyło się jedynie na strachu i pobrudzonych ubraniach.
Szczęście w nieszczęściu, że to się skończyło tylko ubrudzonymi rzeczami.
Nic dziwnego, że Klaudia była rozdrażniona, tym co się stało. Wiadomo, że upadek na nartach mógł skończyć się o wiele gorzej dla 8-latka. Screeny, które pokazała zobaczycie w naszej galerii.
