Ale wizerunkowa wtopa! Hotel, w którym zatrzymał się Joe Biden, się nie popisał. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać
Joe Biden w Polsce zjawił się 21 lutego. Przyleciał Air Force One. Zostanie do 22 lutego. Będzie to druga wizyta prezydenta USA w naszym kraju w ciągu roku. Wygłosił już ważne przemówienie na Zamku Królewskim w Warszawie.
Jesteśmy mocni, jesteśmy zjednoczeni. Świat nie odwróci wzroku — powiedział prezydent USA, nawiązując do wojny u naszego wschodniego sąsiada.
Przypomnijmy, że w poniedziałek, 20 lutego Joe Biden pojawił się w Kijowie. Niespodziewana wizyta prezydenta USA w ogarniętej wojną Ukrainie do końca była utrzymywana w tajemnicy. Wywołała wiele emocji, a świat odebrał ją jednoznacznie - nikt nie zamierza zostawić ogarniętego wojną kraju samego.
Joe Biden wbrew wszelkim oczekiwaniom stanął na ukraińskiej ziemi i pokazał, że wolny świat i jego lider nie boi się niczego — powiedział Andrzej Duda w przemówieniu poprzedzającym wystąpienie prezydenta USA, kiedy ten już był w Warszawie.
Joe Biden w Polsce. W jakim hotelu się zatrzymał?
Już od kilku dni wiadomo, że Biden ponownie wybrał hotel Marriott w Warszawie.
Nie zaprzeczam, nie potwierdzam, że będziemy gościć prezydenta USA. W trakcie wizyty VIP-ów hotel funkcjonuje normalnie dla innych gości z zachowaniem oczywiście odpowiednich procedur bezpieczeństwa — powiedział pragnący zachować anonimowość menadżer hotelu Marriott w rozmowie z Super Biznesem.
Informator dodał, że apartament prezydencki jest w remoncie, dlatego ważnych gości można zakwaterować w innych pokojach. Dziennikarze serwisu sprawdzili, że do dyspozycji są pokoje wiceprezydenckie, które również zapewniają odpowiedni komfort.
Tymczasem okazuje się, że hotel zaliczył niemałą wpadkę.
Wpadka hotelu, w którym zatrzymał się Joe Biden
Prezydent Biden nie mógł tym razem liczyć na najbardziej luksusowy apartament, ale z pewnością podczas tak krótkiej wizyty nie będzie odczuwał wielkiej różnicy. Niestety okazuje się, że w Marriotcie doszło do sporej wpadki wizerunkowej.
Biden wizytuje nasz kraj w przeddzień rocznicy wybuchu wojny w Ukrainie, a w hallu warszawskiego Marriotta wyświetlana była reklama innego hotelu tej samej sieci - Moscow Marriott Tverskaya Hotel. Czyż to nie jest PR-owy strzał w kolano? Zwłaszcza w dobie tak napiętych kontaktów między USA a Rosją?
