Wiadomo, ilu widzów oglądało nową "Awanturę o kasę". Hit czy kit?

Po blisko dwóch dekadach Krzysztof Ibisz powrócił w roli prowadzącego "Awantury o kasę". Lata temu teleturniej był hitem stacji. A jak jest po wielkim powrocie?

"Awantura o kasę" to teleturniej, który widzowie mogli oglądać w latach 2002-2005 w Polsacie. W programie spotykają się trzy drużyny, które po zwycięstwie licytacji odpowiadają na pytanie. Po siedmiu rundach zespół z największą liczbą gotówki na koncie mierzy się z "Mistrzami", czyli zwycięzcami poprzedniego odcinka. Program przed laty, jak i teraz prowadzi Krzysztof Ibisz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Od zakończenia poprzedniej "Awantury o kasę" minęło blisko dwadzieścia lat. Nic więc dziwnego, że w nowej edycji nastąpiło sporo zmian. Przede wszystkim gracze na starcie otrzymują po 10 tysięcy złotych, a nie jak miało to miejsce poprzednio - 5000. Ponadto zamiast sześciu rund jest siedem, a czarną skrzynkę zastąpiła złota. Dodatkowo program nagrywany jest w nowym studiu. Niezmienne pozostały natomiast licytacje, negocjacje i Krzysztof Ibisz kręcący kołem z kategoriami.

Zobacz: "Ksenofobia, rażący szowinizm". Ukrainiec z "The Voice of Poland" przerwał milczenie. Spotkał się z hejtem

"Awanturę o kasę" można oglądać w weekendy o 17:30. W miniony weekend widzowie zobaczyli pierwsze dwa odcinki odświeżonego programu. I jak podają wirtualnemedia.pl, teleturniej Krzysztofa Ibisza był hitem weekendu. Sobotni odcinek oglądało około 830 tysięcy osób, natomiast niedzielny ponad milion widzów. Co ciekawe, widzowie w pozytywnych słowach wypowiedzieli się o pierwszych odcinkach, więc można spodziewać się utrzymania bądź nawet wzrostu oglądalności.

Zobacz też: Konkurenci ze śniadaniówek na jednej scenie? Kurzajewski i Wellman połączyli siły