Weronika Marczuk o córce w DDTVN. Udało się nam zajrzeć do jej kuchni. Jest skromnie i styowo

Weronika Marczuk została mamą 17 styczna, więc macierzyństwem cieszy się już 3 miesiące. Wkrótce po narodzinach opublikowała pierwsze zdjęcia z maluszkiem, zdradzając, że doczekała się córeczki Ani:

Weronika Marczuk w DDTVN

Elwira Szczepańska

20 kwietnia 2020, 17:20

Aneczko, patrzę na Ciebie i jestem już pewna: te ok. 17 500 dni mojego życia „przed” były tylko przygotowaniem do takiego Daru, jakim jesteś. Cudowne uczucie! Idziemy już razem przez życie, bądź szczęśliwą i silną kobietą, Córeczko - napisała wtedy.

Czas pędzi nieubłaganie i dziś Ania ma już trzy miesiące, a jej mama opowiedziała w DDTVN o tym, jak wygląda macierzyństwo w czasie pandemii oraz o czym będzie jej książka. My zaglądamy za jej plecy - jak mieszka gwiazda?

Jak mieszka Weronika Marczuk?

Weronika Marczuk na czas pandemii zamknęła się w domu ze swoją córeczką Anią. W pełni oddała się macierzyństwu i zdradziła, że nie odczuwa kwarantanny, bo już wcześniej, ze względu na trudną ciążę, musiała się izolować.

Faktycznie macierzyństwo to jest coś, co jest zupełnie innym życiem, innym kosmosem. Mogę powiedzieć tylko tyle, że dzięki Ani kompletnie nie czuję się w izolacji, dlatego że ona daje tyle radości - powiedziała.

Zdradziła także, że pisze książkę, którą w zasadzie już kończy, więc mało sypia nie tylko ze względu na małe dziecko, ale także pracę nad publikacją. Nazwała ją opowieścią poradnikową, bo połączyła swoją historię walki o ciążę i dziecko, z poradami, którymi chce się podzielić z ludźmi potrzebującymi wsparcia.

Ma służyć przyszłym rodzicom i każdemu, kto chce troszkę więcej się dowiedzieć o tych trudniejszych sprawach związanych z ciążą.

Marczuk dzieli swój czas także z biznesami, które pozostawiła na Ukrainie. Powiedziała, że osoby, które zostawiła z projektem, dobrze sobie radzą, ale ona cały czas trzyma rękę na pulsie.

Pozostawiłam sobie oczywiście opiekę nad swoimi ukraińskimi tematami, bo mieszkałam ostatnio na Ukrainie i jak wróciłam tutaj, żeby już urodzić i zostać, to sporo rzeczy tam zostało, które wymagają mojego wsparcia. Przede wszystkim duża organizacja kobieca, która się nazywa Ambasada Przedsiębiorczości Kobiet. Teraz dziewczyny dzielnie tam walczą - mówiła Marczuk.

My skorzystaliśmy z okazji i zaglądamy za plecy Weroniki. Jak mieszka? W tle widać małą kuchnię z najpotrzebniejszymi sprzętami. Białe kafle i ciekawy okap stanowią o retro charakterze przestrzeni. Jest skromnie, ale funkcjonalnie.

weronika marczuk