W TV Republika przejechali się po Julii Wieniawie. Padło złośliwe porównanie

"Wstajemy" to poranny program emitowany w TV Republika. Prowadzący, tacy jak Rafał Patyra, Łucja Darbah i Natalia Rzeźniczak, często poruszają aktualne wydarzenia, nie stroniąc od własnych komentarzy. Czasem nie potrafią powstrzymać się od złośliwości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dzień Julii Wieniawy był przedmiotem dyskusji w porannym programie "Wstajemy" w TV Republika. Rafał Patyra oraz Natalia Rzeźniczak, w cyklu "Wtoreczek, ploteczek", sugerowali , że młoda aktorka i wokalistka jest oderwana od rzeczywistości.

Julia Wieniawa pokazała, jak wygląda jej dzień i wiadomo, że nie wygląda to, jak dzień przeciętnego człowieka, tylko kogoś, kto ma kucharkę, praczkę. Dla kontrastu Marianna Schreiber pokazała, jak wygląda dzień przeciętnego człowieka - trzeba posprzątać, trzeba w łazience ogarnąć, trzeba z psem wyjść, coś poćwiczyć, ugotować - mówiła Reźniczak, porównując dzień Wieniawy do dnia Schreiber.

Prezenterzy zauważyli, że przeciętny Polak nie zaczyna dnia od pilatesu i jedzenia awokado. Patyra dorzucił, że kiedyś Julia Wieniawa "nauczy się" prawdziwego życia.

CZYTAJ TAKŻE: Marianna Schreiber znów da czadu na ekranie. Enso, Gulczas, Laluna i Mini Mike też tam będą

Zanim dzień Julii Wieniawy na tapet wzięła TV Republika, to Marianna Schreiber zestawiła nagranie aktorki i swoje. Na wideo, wstawionym przez Mariannę, widać, jak dużo do zrobienia w domu ma "przeciętna" kobieta, która nie ma czasu na aktywności, jakie przedstawiła Julia Wieniawa.

Ale przecież życie każdego z nas, normalnych ludzi, do których ja też się zaliczam, bo na co dzień takie życie toczę, składa się z setek codziennych, powszechnych czynności. Takich jak: pranie, sprzątanie, gotowanie i wiele innych. Nie zazdroszczę nikomu bajkowego życia (fajnie, jeśli ktoś się w nim dobrze czuje). Ja wolę pokazywać prawdę o sobie taką, jaka ona jest i nawet, jak coś mi się nie udaje… nie jest idealne - nie mam z tym problemu, bo sama idealna nie jestem. Zawsze jestem sobą - napisała Schreiber.

Celebrytka chyba nie spodziewała się krytyki, jaka się na nią wylała. Internauci zwrócili jej uwagę, że takie porównywanie się jest bez sensu, że każdy ma różne dni, które spędza w różny sposób i że celebrytka chce się wybić na nazwisku Wieniawy.