Viola Kołakowska obraziła Blankę Lipińską i doczekała się poniżającej riposty. Nowa wojna w show-biznesie

Autorka trzech bestsellerów robi swoje i idzie po swoje, jak taran. I osiąga swój cel. W zeszłym roku rozbiła bank i pokonała wszystkich uznanych autorów w ilości sprzedanych książek, włącznie z naszą Noblistką – Olgą Tokarczuk. Oczywiście ilość nie zawsze znaczy jakoś. Ale tego wielbicielkom Blanki mówić nie należy.

Lipińska, idąc za ciosem, podpisała nie tylko umowę z Agorą, ale też skusiła do współpracy przy ekranizacji jej Greya stację TVN. Film będzie miał premierę już 7 lutego. Sądząc po samym zwiastunie, widzów czeka dużo akrobatyki łóżkowej, a także męskiej dominacji nad kobietą. W czasach przyśpieszającej emancypacji taka wizja świata, gdzie mężczyzna jest dominatorem wydaje się anachroniczna. Ale skoro są miłośniczki facetów, którzy krótko trzymają kobiety za kark, to ich sprawa.

Viola Kołakowska – matka dzieci Tomasza Karolaka, marząca o roli płatku śniegu w Listach do M., szerzej znana z programu Agent Gwiazdy, gdzie pokazała się jako osoba dość konfliktowa, zamieściła na swoim Instastory przekreślone zdjęcie Blanki Lipińskiej z tekstem:

Intencja celebrytki jest oczywista. Należy do tych, których twórczość Blanki Lipińskiej raczej nie porywa. A takich, wbrew sukcesowi sprzedażowemu, jest całkiem sporo. W komentarzach pod książkami Blanki oprócz zachwytów można znaleźć kilka, delikatnie mówiąc, niepochlebnych uwag.

Blanka w rozmowie z Plotkiem stwierdziła, że skoro nie zna żadnej Kołakowskiej, to nie będzie się zajmowała jej wypowiedziami. Czyli nieźle przetarła nosa Violi. Bo teraz wyszło na to, że Viola jest dla niej no name'em.

Czy będzie ciąg dalszy wojny? Czy Viola odpowie na lekceważący komentarz Blanki? To trochę jak słynne "I Don't Know Her" Mariah Carey w kierunku Jennifer Lopez :-)