TVP chwali "Zieloną granicę" Agnieszki Holland. "Przegięcie". Piekło zamarzło?
Agnieszka Holland jest uznaną na całym świecie reżyserką. Podejmuje często tematy trudne i kontrowersyjne, ukazuje przemianę duchową bohaterów. Nie waha się też zadawać pytań, które zostają w widzach na długo po wyjściu z kina. Tak było również w przypadku "Zielonej granicy".
01.01.2024 | aktual.: 01.01.2024 13:13
Agnieszka Holland krytykowana za ostatni film
Po krytyce, jaka spadła na Agnieszkę Holland przed i po premierze "Zielonej granicy", kobieta musiała ograniczyć swoje codzienne zwyczaje.
Mama przestała wychodzić na spacery z psem, panowie z ochrony nie pozwolili jej też jeździć np. metrem czy tramwajem. Musi więc poruszać się wyłącznie samochodem. Jej wolność została ograniczona – powiedziała córka Agnieszki Holland Plejadzie.
Zbigniew Ziobro porównał jej film do propagandowych filmów III Rzeszy, a Jarosław Kaczyński stwierdził, że każdy, kto nie potępi filmu, stoi po antypolskiej stronie. To, co działo się wokół obrazu, można wprost nazwać histerią.
Zmiana narracji wobec Agnieszki Holland
W sylwestrowym wydaniu "Pytania na śniadanie" pojawiła się jednak zupełnie inna narracja. Mateusz Szymkowiak w cyklu na temat polskiego show-biznesu i jego najważniejszych wydarzeń w 2023 roku, wspomniał też o filmie Holland. Tyle, że tym razem nie padło żadne negatywne słowo na jego temat.
Kultura i sztuka zawsze miały prawo do tego, by komentować, natomiast w momencie, gdy słyszałem w przestrzeni publicznej, że Agnieszka Holland jest nazistką, jest komunistką, to powiem szczerze, że trochę chyba było [to – przyp. red.] przegięcie i przekroczenie właśnie tej granicy - można było usłyszeć.
Dziennikarz stwierdził, że obejrzał film Agnieszki Holland już trzy razy.
Mało tego, film „Zielona granica” nie jest absolutnie zamachem na polski mundur. Ja oglądałem ten film trzykrotnie, dlatego chciałem się doszukać tych zarzutów. Ten film jest o moralności - stwierdził. Zdecydowanie państwu polecam, jeśli państwo nie oglądali tego filmu. Te opinie na temat filmu „Zielona granica” pojawiały się często od osób, które go jeszcze nie widziały. Nie możemy oceniać absolutnie dzieł kulturalnych, artystycznych, zanim nie zobaczymy ich.
To nie wszystko, bo pochwalono także samą reżyserkę.
To jest jedna z najbardziej otwartych artystek nie tylko w Polsce, ale w ogóle na świecie. Jest człowiekiem, który patrzy przez obiektyw szerokokątny na świat, a nie przez lornetkę - przekazał Szymkowiak widzom.
Czy wy również jesteście zaskoczeni tą zmianą?
