Tomaszewska zawsze zasłania TWARZ swojego partnera. Dla tego zdjęcia zrobiła wyjątek
Małgorzata Tomaszewska na ogół nie pokazuje twarzy swojego partnera w mediach społecznościowych. Jeśli już, decyduje się ją w jakiś sposób zakryć. Dla tego zdjęcia postanowiła zrobić wyjątek, jest jednak pewien szczegół...
Tomaszewska z partnerem (fot. KAPiF, Instagram)
Małgorzata Tomaszewska, znana z prowadzenia programów telewizyjnych, obecnie cieszy się urokami życia rodzinnego. W lutym tego roku na świat przyszła jej córeczka Laura, owoc związku z tajemniczym partnerem Robertem. Choć Robert unika blasku fleszy i nie pojawia się publicznie, czasami zalicza gościnne występy na mediach społecznościowych swojej ukochanej. Wówczas jednak jego twarz jest zasłonięta.
ZOBACZ TEŻ: Aleksander Sikora i Małgorzata Tomaszewska jednoznacznie o Halloween. "Trzeba rozgraniczyć"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Popek o słowach Danuty Holeckiej i rosnącej inflacji. "Zubożenie to coś, co nas teraz dotyka"
Tomaszewska pokazała zdjęcie z partnerem. Nie zakryła twarzy
Ostatni post Tomaszewskiej może wywołać poruszenie. Na jednej z zamieszczonych na Instagramie fotek zobaczyć możemy, jak w miłosnym uścisku całuje swojego partnera. Co ciekawe, tym razem jego twarz nie została zakryta. Gwiazda wcale nie ułatwiła jednak sytuacji swoim fanom i specjalnie wrzuciła zdjęcie rozmazane tak, aby tożsamości jej amanta nie można było w żaden sposób zweryfikować. Kto wie, być może już wkrótce w końcu Robert odważy się na to, aby zapozować w pełnej krasie przed obiektywem...
Dlaczego partner Tomaszewskiej się nie pokazuje?
W rozmowie z Jastrząb Post Tomaszewska zdradziła, co jest powodem takiej decyzji. Chodzi o to, że wspólnie z narzeczonym mają niepisaną umowę, stronią od medialnego zgiełku:
Tak ustaliliśmy. Nie chcę i on też nie chce. Jesteśmy tutaj zgodni. Media to są blaski i cienie, ja te blaski mogę mieć, dlatego znoszę cienie. Jeżeli ktoś pojawia się w przestrzeni publicznej, to nigdy nie wiesz, jak zostanie oceniony. To nie jest nikomu potrzebne, jeżeli nie czerpiesz z tych mediów. Mam wrażenie, że pokazanie się dla pokazania, jest trochę dawaniem takiej pożywki.
