"To trochę mało". TYLE Klaudia Zioberczyk zgarnęła za wygraną w "Top Model".
Wielki finał 13. edycji "Top Model" za nami. Program wygrała Klaudia Zioberczyk, która poza kontraktem z agencją modelek otrzymała również 200 tysięcy złotych. W rozmowie z naszą redakcją zdradziła, na co przeznaczy otrzymane środki. Jej podejście może budzić podziw!
Tegoroczny finał "Top Model" był bardzo wyrównany. Do walki o ostateczny triumf stanęło czworo uczestników: Ada Posiadała, Hubert Włodarczak, Karolina Sobótka i właśnie Klaudia Zioberczyk. To właśnie ostatnia z wymienionych zyskała przychylność jurorów i widzów, zwyciężając tym samym program. Teraz przed modelką wiele wyzwań i mnóstwo pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klaudia Zioberczyk o zwycięstwie w Top Model. Na co przeznaczy wygraną?
Klaudia Zioberczyk o zwycięstwie w "Top Model". "Wizualizowałam sobie swoją wygraną"
Bez wątpienia już sam udział w finale "Top Model" otwiera drzwi do kariery w świecie modelingu. W rozmowie z Karoliną Motylewską zwyciężczyni 13. edycji programu zdradziła, że wierzyła w swoją wygraną, bo zawsze stara się myśleć pozytywie. Żeby wygrać, musiała jednak liczyć na głosy telewidzów, którzy mieli ogromny wkład w ostateczne wyniki głosowania.
Czuję się fantastycznie. To są emocje nie do opisania. W głowie miałam różne scenariusze, oczywiście w jednym z nich było to, że wygram ten program. Zawsze staram się myśleć pozytywnie i wizualizowałam sobie swoją wygraną, więc miałam to z tyłu głowy. Ale wiedziałam, że to nie ode mnie zależy, więc cieszę się, że widzowie wybrali w ten sposób — zaznaczyła Klaudia Zioberczyk.
Zwyciężczyni "Top Model" wie, co chce zrobić z wygraną. Rozsądne podejście
Poza sławą i zagwarantowanym kontraktem z agencją Klaudia Zioberczyk otrzymała także wspomniane 200 tysięcy złotych. I choć modelka nie wie jeszcze, na co przeznaczy wygraną, to ma bardzo dojrzałe podejście w tej kwestii. W wywiadzie podkreśliła, że chciałaby te środki zainwestować, w czym ma pomóc jej chłopak. Wspomniała też o chęci dalszej edukacji, nie rezygnując przy tym z pracy w modelingu.
Pieniądze to była kwestia, o której aż tak nie myślałam. Wiedziałam, że dostanę te pieniądze, jak wygram, ale nie planowałam, co z nimi zrobię. Na pewno będą one w jakiś sposób pracować, postaram się ich nie rozrzucić. I mój chłopak mi w tym doskonale pomoże. 200 tysięcy, żeby zainwestować w nieruchomości to trochę mało, ale może znajdzie się jakiś pomysł. (...) Swoją przyszłość wiążę jak najbardziej z modelingiem. Ale nie zamierzam z niczego rezygnować, a już na pewno nie z edukacji, bo chcę się uczyć do końca mojego życia — podkreśliła Zioberczyk.
