To dlatego Justyna Steczkowska nie wystąpi na Eurowizji? Popełniła jeden znaczący błąd

Justyna Steczkowska była jedną z faworytek w walce o reprezentację Polski na tegorocznej Eurowizji. Koniec końców jednak okazała się wielką przegraną eliminacji. Do Malmö pojedzie Aleksandra Wielgomas, znana szerzej jako Luna. Jeden błąd mógł znacząco zaważyć na szansach diwy.

Polskie preselekcje do Eurowizji 2024 już za nami. Wiadomo, że Polskę reprezentować będzie 24-letnia Aleksandra Wielgomas, znana także jako Luna. Jej wybór wzbudził spore emocje, także dlatego, że jedną z głównych faworytek do wygranej była Justyna Steczkowska. Pomimo dużych starań diwa musi obejść się ze smakiem. Co mogło pójść nie tak?

ZOBACZ TEŻ: Justyna Steczkowska chce ustanowić światowy rekord. Poprawi swój wynik z Eurowizji z 1995 roku?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fani piosenkarki zastanawiają się, jakie błędy mogła popełnić artystka. Portal Dziennik Eurowizyjny postarał się przybliżyć potencjalne przyczyny. Steczkowska podążyła bardziej ryzykowną drogą, wystawiając swój eurowizyjny utwór razem ze wszystkimi innymi:

Zalety Justyny mogły jej pozwolić na samodzielny kontakt z Telewizją Polską, zaoferowanie swojej osoby w roli reprezentanta i doprowadzenia do wyboru wewnętrznego bez preselekcji. Justyna ze swoim doświadczeniem, wieloletnią karierą, popularnością (klikalnością) ma wszystko, by nominować ją do udziału w Eurowizji za całokształt, co często dzieje się w innych krajach. Nie zrobiła tego, stawiając na deklaracje publiczne i wystawiając do walki piosenkę.

Istotne może być to, że diwa swój przebój wydała... za szybko. W ten sposób słuchacze zdążyli się z nim na spokojnie oswoić i zaczęli porównywać go do innych propozycji.

Wielu fanów sygnalizowało, że Justyna mogła zbyt wcześnie wydać swój utwór, przez co każdy kolejny był do "WITCH-ER" porównywany, a media chętnie korzystały ze znanego nazwiska by tworzyć clickbaity typu "XYZ wygryzie Steczkowską" - czytamy.

Zgadzacie się z tym?

ZOBACZ TEŻ: TYLKO U NAS! Czy Luna to dobry wybór na Eurowizję? Artur Orzech: "Nie dało się tego zrealizować tak, jak wcześniej"