Filip Chajzer znalazł pocieszenie w cieniu afery. "Tak zaczynam każdy dzień"

W ostatnim czasie o Filipie Chajzerze znów było głośno. Powoli jednak jego problemy się kończą, a sprawa z fundacją wydaje się niemalże rozwiązana. Zdradził, co pomaga mu w najtrudniejszych momentach.

Filip Chajzer znany jest z wielu działań społecznych i medialnych. Ostatnio skupiał się na rozwoju swojego kebaba. I gdy wydawało się, że staje na nogi, zrobiło się głośno o jego fundacji i zbiórkach, które podobno miały nie trafić do potrzebujących. W obliczu licznych problemów, postanowił zająć się poszukiwaniem wewnętrznego spokoju i równowagi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kilka miesięcy temu redakcja Gońca wyjawiła, że fundacja Filipa Chajzera ma poważne problemy. Według doniesień nie chcieli oni wypłacić zebranej kwoty na rzecz chorego Oskarka. Sprawa ciągnęła się długie miesiące i sporo wskazywało na to, że wina leży po stronie fundacji. Teraz jednak, po dogłębnym śledztwie okazało się, że to matka Oskarka mogła próbować wyłudzić pieniądze. Jak podaje "Fakt", kobieta została zatrzymana przez policję i tym samym coraz bliżej do rozwiązania całej tej afery.

Zobacz też: Filip Chajzer PRZYŁAPANY na amorach. Nowa dziewczyna gwiazdora łudząco przypomina poprzednie

Bez wątpienia ostatnie miesiące były dla Filipa Chajzera niezwykle trudne. Dziennikarz znalazł jednak sposób na to, aby zdystansować się od problemów. Ostatnio na jego profilu na Instagramie pojawiły się kadry z kościoła, a konkretnie ze Świątyni Opatrzności Bożej na Wilanowie. Chajzer przyznał, że codziennie się modli i dzięki temu te dni są wtedy naprawdę udane.

Tak zaczynam każdy dzień i te dni są bardzo dobre - zaznaczył na Instagramie Filip Chajzer.