Fanki zasypały Sylwię Przybysz pytaniami o trzecią ciążę. Natychmiast zareagowała na doniesienia. Komentarz jednoznaczny
Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski to jedni z najbardziej popularnych influencerów w Polsce, którzy pomimo młodego wieku od lat obecni są w show-biznesie. W sieci pracują na swój sukces i zdążyli zaskarbić sobie ogromną sympatię fanów. Razem prowadzą kanał na YouTube, na którym opowiadają o życiu prywatnym i pokazują kulisy codzienności. Przed internautami nie mają zbyt wielu tajemnic i poruszają nawet najbardziej intymne kwestie. Po kolejnym porodzie Sylwia ze szczegółami odpowiadała na wszystkie nurtujące jej fanki pytania.
10.07.2022 | aktual.: 10.07.2022 16:26
Janek i Sylwia zawsze marzyli o tym, aby stworzyć dużą i kochającą się rodzinę. Nie zamierzali długo czekać z tym, by zostać rodzicami. Wspólnie wychowują Polę i Nelę. Niedawno zakochani sformalizowali związek, a uroczystością pochwalili się w social mediach.
Sylwia Przybysz odpowiada na pytania o trzecią ciążę
Influencerzy pod koniec czerwca wzięli ślub. Zakochani zorganizowali wymarzoną ceremonię, podczas której hucznie bawili się u boku rodziny i znajomych. Na weselu nie zabrakło innych gwiazd dobrze znanych z show-biznesu. Wiadomo, że tego wieczoru panna młoda pozwoliła sobie na prawdziwe szaleństwo i miała aż trzy suknie, które stworzyła dla niej Viola Piekut. Jedna z nich odsłoniła jej zgrabne nogi.
Po hucznej imprezie pozostały piękne wspomnienia, a zakochani skupiają się teraz na swoich córeczkach. Starsza z nich, czyli Pola przyszła na świat w styczniu 2020 roku. Zaledwie kilka miesięcy później influencerzy oznajmili, że ich rodzina ponownie się powiększy. W marcu następnego roku dołączyła do nich mała Nela. W sieci fani zaczęli dopytywać Sylwię, czy po raz kolejny jest w ciąży. Te insynuacje naprawdę ją zirytowały i postanowiła odpowiedzieć na nie bardzo dobitnie.
Dziewczyny, to serio jest nie na miejscu. Urodziłam dwójkę dzieci i mam prawo mieć większy brzuszek. Po ciąży nie zawsze wszystko magicznie znika. Nie wyobrażam sobie napisać takiego komentarza do kogokolwiek i doszukiwać się ciąży, której nie ma. Powiem więcej, uważam, że dodatkowe kilogramy widać tak mniej więcej od trzech lat, od momentu, kiedy zaszłam w pierwszą ciążę, bo są one ze mną od tego momentu, ale serio nie musicie mi ich wytykać, nazywając je kolejną ciążą, to turbo niemiłe - napisała w sieci.
Trzeba przyznać, że młoda mama nieźle się zdenerwowała, ale miała prawo, ponieważ takie insynuacje rzeczywiście są nie na miejscu.
