Sylwia Grzeszczak nie wywiązała się z umowy? Wymowne słowa reżysera. "Mam nadzieję, że to będzie nauczka"

Michał Pańszczyk, znany reżyser współpracujący z wieloma artystkami i artystami (w tym Sanah i Dodą), opublikował na TikToku film, w którym opowiada o swoich doświadczeniach z Sylwią Grzeszczak. Jak twierdzi, to piosenkarka nalegała na współpracę, kontaktując się z nim przez niemal rok. Koniec końców jednak miała nie dotrzymać warunków umowy. To początek nowej medialnej afery?

ZOBACZ TEŻ: Sylwia Grzeszczak w końcu potwierdziła nowy związek! "Wyjątkowe chwile"

Pańszczyk podkreślił, że po długich negocjacjach zgodził się na współpracę, planując teledysk i występ telewizyjny. Mimo akceptacji jego pomysłów, sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót. Reżyser zauważył, że Grzeszczak rozpoczęła realizację teledysku do tej samej piosenki z inną ekipą.

Wyraził swoje rozczarowanie, podkreślając, że zdążył już zaangażować twórców i poniósł koszty produkcji:

Moja produkcja trwa, ja ją szykuję. Zaraz mamy wchodzić na plan zdjęciowy. Wydaję już pieniądze, bo angażuję twórców. (...) Dostaję zachwyt na temat tego, że jest to piękne i że podoba jej się to wszystko. No i nagle widzę na story tej artystki, że jest na planie zdjęciowym do teledysku. Dokładnie tej piosenki, do której ja szykowałem teledysk.

Co więcej, piosenkarka miała wykorzystać część z jego pomysłów.

Artystka występuje w wizyjnym koncercie, co prawda nie wykorzystując mojego pomysłu w pełni, ale wykorzystując główny motyw, czyli jakby cały kolorystyczny aspekt w swoich kreacjach - przekazał.

Na koniec swojego nagrania Pańszczyk zaapelował do Grzeszczak, by traktowała twórców z szacunkiem i wywiązywała się z umów:

Mam nadzieję, że dotrze to do ciebie i że będzie dla ciebie nauczka, żebyś nie traktowała tak twórców, niezależnie od tego, jacy oni by byli. Jeżeli umawiasz się z ludźmi na rzeczy, to wywiązuj się z tego.

Sprawa pozostaje bez oficjalnego stanowiska ze strony piosenkarki.

ZOBACZ TEŻ: Blanka Lipińska o związku swojego ex z Sylwią Grzeszczak. Zaskakujące wyznanie pisarki: "Został na noc"