Sylwia Bomba wskoczyła do wody w mikro bikini i zaliczyła wpadkę, którą zapamięta na długo. Jej pośladki i nie tylko one były na pierwszym planie

Sylwia Bomba przez lata zyskała sławę dzięki programowi Gogglebox. Przed telewizorem. Tam przyglądała się najpopularniejszym programom telewizyjnym i komentowała je z dużą dozą dobrego humoru. Szybko zyskała sympatię fanów i zaczęła pojawiać się na branżowych imprezach. Przełomem w jej karierze medialnej był moment, gdy dostała zaproszenie od Tańca z Gwiazdami. Tam doszła niemal do ścisłego finału i zgromadziła jeszcze większą ilość sympatyków, którzy z zaciekawieniem przyglądają się jej dalszej karierze.

Sylwia Bomba

Krystyna Miśkiewicz

19 maja 2022, 10:10

Jest ona także autorką jednej z bardziej spektakularnych metamorfoz w show-biznesie. Na samym początku gdy zaczęła pojawiać się przed kamerami, miała nieco więcej kilogramów. Udział w tanecznym programie sprawił, że zaczęła gubić ich nadmiar, a nawet po tym gdy skończyła się jej przygoda z parkietem, nadal nie zaprzestała ćwiczeń. Ostatnio pochwaliła się zdjęciami przed i po na których można było podziwić jej nową sylwetkę.

Sylwia Bomba zgubiła dół od kostiumu kąpielowego

Sylwia od czasu zmiany sylwetki widywana jest w coraz bardziej skąpych strojach. Dumnie prezentuje ciało, które bardzo się wyrzeźbiło w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Nic więc dziwnego, że podczas wakacji z Turcji, na które wybrała się ze swoją córeczką pozuje do zdjęć w mikro kostiumie kąpielowym.

Jej przemiana jest wręcz imponująca, co podkreśla jeszcze bardziej mikro bikini, które wybrała na wyjazd. Czarny strój nie zakrywa zbyt wiele i osłania jedynie strategiczne miejsca. Mocno podkreśla za to talię i biust.

Niestety okazuje się, że w takim bikini zdecydowanie nie można w pełni korzystać ze wszystkich uroków egzotycznego wyjazdu. Sylwia pochwaliła się w sieci wizytą w oceanarium i pływaniem z delfinami. Niestety podczas tej przygody zgubiła w wodzie dół od skąpego bikini.

Tak zacięcie pływałam z delfinami, że spadł mi dół od kostiumu. Polecam na delfiny wybierać się w stroju jednoczęściowym - napisała.

Nie wiadomo, jak zakończyła się jej przygoda i w jaki sposób wyszła z opresji, ale zapewne będzie to wspominać jeszcze długo po powrocie do domu.