Sara James podsumowała Eurowizję Junior w "Pytaniu na śniadanie". Konkurs wspomina z sentymentem, ale samą Francję już mniej
Sara James wystąpiła 19 grudnia na Eurowizji Junior we Francji. Zaśpiewała utwór Somebody, który bije rekordy popularności w sieci. Niemal od momentu opublikowania piosenki, była jedną z faworytek dziecięcego konkursu. Reprezentantka Polski osiągnęła ogromny sukces – zajęła 2. miejsce. Wyżej była tylko Malena, która reprezentowała Armenię. Jak Sara wspomina Eurowizję? Jakie są jej dalsze plany?
21.12.2021 | aktual.: 21.12.2021 15:46
Sara James w Pytaniu na śniadanie o Eurowizji Junior
Sara James odwiedziła dziś studio programu Pytanie na śniadanie, gdzie po raz pierwszy wykonała autorski utwór pt. Jak co roku. Piosenka promuje świąteczny mini album o tym samym tytule. Na płycie znajduje się również jej eurowizyjny przebój Somebody.
Tuż po występie Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski skorzystali z okazji i pogratulowali młodej artystce drugiego miejsca na Eurowizji Junior 2021. Gwiazda przyznała, że nie ochłonęła jeszcze po tym, co się wydarzyło we Francji. Zdradziła, że zakolegowała się z innymi reprezentantami:
Jak sobie przypomnę, to aż mi się chce płakać ze wzruszenia. Piękne momenty. Piękne przyjaźnie i wydaje mi się, że zostaną na całe życie.
Cichopek postanowiła wyciągnąć więcej i zapytała Sarę, czy chciałaby współpracować z którymś z uczestników Eurowizji Junior 2021:
Może tak, zobaczymy. Myślałam też o tym, więc nie wiem. Zobaczymy.
Gwiazda zdradziła, jak wspomina czas spędzony we Francji. Nie zabrakło wzruszeń:
To jest coś pięknego i ciężko to opisać słowami, bo to jakie przeżyłam tam momenty, no naprawdę. Jak już się żegnaliśmy ze wszystkimi tam, to płakaliśmy jak bobry, przytulaliśmy się.
Sara James zdradziła, że obecnie szykuje niespodziankę dla swoich fanów. Postanowiła jednak zachować szczegóły w tajemnicy. Zanim podzieli się nowościami, zrobi sobie krótką przerwę, ze względu na zbliżające się wielkimi krokami Święta Bożego Narodzenia. Jak je spędzi i jak się przygotowuje?
Kupiłam makaroniki we Francji, więc zjemy je na pewno i wrócę zaraz. To taki mały stop – przyda się dla wszystkich.
Młoda artystka nie ukrywa, że jest zafascynowana francuską kuchnią. Najbardziej posmakowały jej croissanty oraz makaroniki. 13-latka ubolewała jednak, że nie zdążyła spróbować crème brûlée. Po raz pierwszy zjadła inny przysmak, o czym wolałaby jednak zapomnieć:
Nie miałam okazji zjeść crème brûlée, nie zdążyłam. Ale zjadłam ślimaki. Ja przepraszam, ale nie. Były dobrze przyprawione, z czosnkiem, ale nie, to nie to.
Jesteście fanami Sary James?
