Sandra Kubicka zakradała się na plan "The Voice" by randkować z Baronem. Zdradziła, jak wyglądały ich potajemne schadzki w studiu
Sandra Kubicka od momentu gdy wystąpiła w polskiej edycji Tańca z Gwiazdami, budzi ogromne zainteresowanie fanów. Modelka, która ostatnie 14 lat spędziła w Miami, podbiła serca Polaków. Gwiazda po zerwanych zaręczynach i odwołanym ślubie postanowiła jednak spakować walizki i wrócić do kraju. Tutaj rozpoczęła życie na nowo. Na pewno nie brakowało jej ciekawych propozycji pracy. Cały czas realizuje bowiem kolejne projekty, pojawia się na branżowych imprezach, a kariera nabiera rozpędu.
28.10.2021 09:00
Sympatycy Sandry mocno interesowali się też jej codziennością i życiem prywatnym. Od dłuższego czasu było wiadomo, że serce ich ulubienicy znowu jest zajęte. Dopiero gdy medialne spekulacje sięgały zenitu, potwierdziła, że spotyka się z Baronem. Zakochani jednocześnie wrzucili na Instagram swoje miłosne wyznania.
Od dłuższego czasu jestem szczęśliwsza i spokojniejsza niż kiedykolwiek byłam. Tak jestem z @alekbaron i tak - jestem zakochana. Alek jest najcudowniejszym mężczyzną jakiego w życiu poznałam. Fascynuje mnie każdego dnia - brzmiał fragment wyznania Sandry.
Sandra Kubicka zdradza, jak wyglądały jej potajemne schadzki z Baronem
Sandra i Baron bardzo długo dbali o to, by media nie dowiedziały się o tym, że się spotykają. Zakochani chcieli być pewni swoich uczuć, o czym modelka opowiedziała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Nie chciałam wychodzić na jakąś idiotkę, która spotyka się z kimś miesiąc i mówi: to jest mój nowy chłopak, bo tak naprawdę wszystko na początku jest fajne randki, kwiatki itd. Zazwyczaj, kiedy ludzie wychodzą na jaw, rozumieją, że nie są dla siebie. Ja chciałam tego uniknąć - mówiła.
Aby nie ujawniać na początku tej relacji modelka i muzyk nie tylko nie pojawiali się razem na imprezach i nie publikowali wspólnych zdjęć i relacji w social mediach, ale też ukrywali przed światem swoje randki. W rozmowie z Faktem gwiazda opowiedziała, jak zakradała się na plan programu The Voice, gdzie trenerem jest Baron.
Zanim ogłosiliśmy z Alkiem, że jesteśmy razem, zakradałam się po cichaczu do studia "The Voice" w kapturze, czapce i maseczce. Nie chciałam, żeby ktokolwiek się zorientował, że tam przychodzę - opowiedziała w rozmowie z Faktem.
Sandra przyznała także, że co tydzień zasiada przed telewizorem, by zobaczyć ukochanego na ekranie. Okazało się, że sama ma również nosa do muzyków, bo trafnie typuje osoby przechodzące do dalszych etapów. Chętnie zajęłaby miejsce na czerwonym fotelu obok ukochanego.
Dla Alka co tydzień oglądam "The Voice" i śmieję się, że to ja powinnam siedzieć w tym fotelu, bo dobrze typuję, kto przejdzie dalej. Myślę, że on wygra tę edycję, bo ma czarnego konia w swojej drużynie! - zdradziła.
Baron i Tomson na pewno chcieliby, aby przewidywania Sandry co do wygranej się spełniły i to zawodnik z ich drużyny sięgnął po główną nagrodę. Tego dowiemy się dopiero za kilka tygodni po finale muzycznego show. Tymczasem fani trzymają kciuki za związek modelki i muzyka.
