Kubicka i Baron nie są zgodni, co do podziału zysków z firmy. Mocno się zdziwiła, gdy poznała jego plany. Wszystko nagraliśmy [WIDEO]
Sandra Kubicka i Baron zorganizowali ostatnio imprezę z okazji premiery marki YouRock. Twórcą biznesu jest partner znanej modelki. Firma dobrze się zapowiada. Pierwsza sesja reklamowa ubrań odbiła się głośnym echem. Na wspomnianym wydarzeniu gościła z kolei cała plejada gwiazd z pierwszych stron gazet. Wśród nich znaleźli się m.in.: Basia Kurdej-Szatan i Rafał Szatan, Adam Zdrójkowski, Alan Andersz, Wiktor Dyduła, Tomson, z którymi muzyk przyjaźni się już od dłuższego czasu.
10.04.2022 07:00
Reporterka Jastrząb Post zapytała Barona, czy zamierza podzielić się z Sandrą zyskami z marki.
Baron i Sandra Kubicka podzielą się zyskami z firmy?
Alek powiedział, że rzeczywiście ma taki zamiar. Nie należy on raczej do skąpych osób. Bardzo lubi dzielić się swoim szczęściem z najbliższymi.
My się w ogóle dzielimy przyjemnościami i dobrem, które jest fizyczne i niefizyczne. Więc myślę, że to nie powinien być temat, który miałby budzić niejasności albo kontrowersje. Dla mnie będzie przyjemnością to, co z tego You Rocka powstanie, wydać na Sandrę. I vice versa. Pieniądze są półśrodkami do tego, aby sprawiać, żeby życie nasze i naszych najbliższych było łatwiejsze i przyjemniejsze, albo dla ludzi, którzy tego potrzebują.
Reporterka chwilę później przywołała tę opinię Sandrze, która nie kryła zdziwienia i powiedziała, że nie zamierza brać od niego żadnych pieniędzy.
Nie przyjmę i nie skorzystam. To jest jego pierwsze baby. Ja mam swoje marki, swoje firmy i prężnie idę. Tyle ile mogłam pomóc, pomogłam. Zysków na pewno nie przyjmę. Niech biznes się rozwija. Poza tym, pierwsze zyski powinny być przeznaczone na dalszy rozwój, a nie na wydanie.
Modelka zdradziła również, w jaki sposób w ich związku wygląda podział wydatków, który, jak się okazuje, opiera się na partnerskich wartościach.
My robimy tak, że nikt nikomu nie mówi, że ty teraz powinieneś zapłacić, albo Ty powinnaś zapłacić. Jeśli chodzi o wakacje to mamy prostą zasadę. Raz na wakacje biorę ja ciebie, raz ty mnie. Jeśli chodzi o dom, to za zakupy raz zapłacę ja, raz on. Ale to idzie pięknie, naturalnie. Nie ma kłótni w naszym domu o finanse. Naturalnie się dzielimy, jeżeli ja zapomnę portfela, to Alek płaci, jeżeli on, to ja płacę. Jest bardzo zdrowo.
Jesteście za takim podziałem?
