W sypialni Lewandowskich jest bardzo ciekawie! Ania zdradziła łóżkowe tajemnice. Robert ma spore wymagania

Mój mąż jest maszyną – powiedziała Anna Lewandowska po meczu w Belgradzie, w którym Robert Lewandowski strzelił cztery gole. Ale, żeby ta maszyna sprawnie działała, potrzebne są odpowiednie warunki.

Anna Lewandowska i Robert Lewandowski w łóżku

Adam Streb

30 listopada 2019, 06:00

Jak ćwiczyć i co jeść, o to żona sportowca potrafi zadbać. Ale jak spać, by się wyspać i być w dobrej formie? Do tego potrzebni są już specjaliści. I właśnie dlatego niedawno Ania wysłała swojego męża do… trenera snu.

Jak śpi Robert Lewandowski?

Okazuje się, że w sypialni Roberta Lewandowskiego pościel musi być najwyższej jakości. Ale najważniejsze, żeby spał na lewym boku. Nie bez powodu.

Rozmawialiśmy nawet o tym, w jakiej pozycji powinienem spać. Jestem praworęczny i moja prawa noga jest tą mocniejszą, a to oznacza, że lepiej dla mnie, bym spał na lewym boku. Próbowałem to stosować, ale to nie jest oczywiście takie proste – wyznał Robert.

Poza tym Ania bardzo dba o ogólną atmosferę w sypialni i nie pozwala na przeniesienie do niej telewizora.

Brak niebieskiego światła, brak telewizora w sypialni, przed snem zwracamy uwagę na wysoką jakość jedzenia. Materiał również musi być wysokiej jakości, a w pomieszczeniu musi być wyjątkowy zapach. Ponadto w sypialni temperatura wynosi co najwyżej 21 stopni. Czasem robimy sobie drzemkę – powiedziała w rozmowie z niemieckim tabloidem "Bild".

Co wpływa na formę Roberta Lewandowskiego?

Forma Roberta na pewno jest też efektem odżywiania. A oto dba Ania. W wywiadzie dla Bilda wyznała, że oboje z mężem zrezygnowali z laktozy i pszennej mąki. Nie jedzą także np. pizzy. Ale nie odmawiają sobie przyjemności. Jednak ważna jest kolejność potraw:

Najpierw brownie, potem ryż lub kasza i na koniec mięso lub ryba. Czasem, gdy pomieszamy potrawy, czujemy się gorzej. Jesteśmy wzdęci, musimy rozpiąć guzik u spodni. Mieszanka to za dużo dla tak inteligentnej maszyny, jaką jest nasze ciało – zdradziła Anna.

Robert w tym sezonie strzela gola za golem, więc może w tych wszystkich opowieściach Lewandowskich o sypialni, treningach i jedzeniu jest jakaś niezwykła mądrość, która dodaje organizmowi iście nadludzkich sił i energii. Może warto spróbować?