Renata Kaczoruk pokazała siniaki na ciele i zdradziła skąd się wzięły. Oj, chyba znowu jest zakochana

Renata, oprócz kariery modelki, wystąpiła w programie Azja Express, po którym zalała ją fala hejtu. Kuba wtedy dzielnie bronił partnerki. Wydawało się, że to świetnie dobrana para. A jednak coś poszło nie tak. Niemniej, przyjaźnią się do dzisiaj.

Od rozstania minęło trochę czasu. Renatę widywano z innymi mężczyznami. Sama deklarowała, że zamierza skupić się na modelingu. Ale nie tylko. Renata Kaczoruk dała się porwać zasadom well-being, czyli tłumacząc na polski – zasadom dobrostanu. Chodzi o to, żeby dbać o własne poczucie komfortu w aspekcie holistycznego spojrzenia na człowieka i jego potrzeby. Modelka w tym celu wybrała się na sylwestra na egzotyczną Sri Lankę. Tam, w otoczeniu rajskiej przyrody, ładuje baterie.

Renata pochwaliła się na Instagramie uroczym, wakacyjnym zdjęciem w bikini. Jest bez makijażu, całkowicie naturalna, odprężona. Uśmiechnięta. Ideał well-being.

Jednak na jej profilu pojawił się komentarz jednej z obserwatorek, która niby żartem zapytała, czy "coś się przesoliło", nawiązując do słynnej kampanii przeciwko przemocy domowej. O co chodzi? Otóż na ramieniu i biodrze modelki widać wyraźne siniaki.

Renata odpowiedziała tyleż dowcipnie, co tajemniczo:

Co sugeruje, że siniaki powstały z miłości. Najwyraźniej służy to Renacie, bo wygląda fantastycznie. A nie retuszowane zdjęcia tylko podkreślają jej urodę i dobrostan.