Prawdziwy amant w "Tańcu z gwiazdami". Odmawiał udziału, teraz negocjuje fortunę za odcinek

W "Tańcu z gwiazdami możemy jesienią zobaczyć prawdziwą gratkę! Ten aktor odmawiał od wielu lat udziału w tanecznym show. Czyżby wysokie stawki, które właśnie negocjuje, miały go przekonać do podpisania kontraktu?

"Taniec z gwiazdami" przyciąga przed ekrany rzesze widzów. Nic zatem dziwnego, że producenci starają się o to, by show było jak najbardziej atrakcyjne i angażują prawdziwe gwiazdy. Jest szansa, że wreszcie na parkiecie zobaczymy aktora, który odmawiał udziału w wielu edycjach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Program mają czekać niemałe zmiany. Produkcja szuka nowych tancerzy, którzy mieliby partnerować gwiazdom. Stacja najwidoczniej chce postawić na nowe twarze. Możemy zatem spodziewać się nowej energii na parkiecie, w walce o Kryształową Kulę.

Jeśli chodzi o przejście do kolejnego odcinka, widzowie będą decydować o większości awansów. Jednak dwie pary, które otrzymają najmniej SMS-ów, zatańczą raz jeszcze w dogrywce, a o tym, kto przejdzie do kolejnego odcinka, zadecydują jurorzy.

CZYTAJ TAKŻE: Zostanie ojcem po raz drugi. Zdradził płeć i imię dziecka

Chodzą plotki, że jesienią możemy podziwiać taneczne wyczyny Macieja Zakościelnego. Aktor wielokrotnie dostawał propozycję wzięcia udziału w tanecznym show.

Maciej Zakościelny wielokrotnie dostawał propozycje od "Tańca z gwiazdami". W tej edycji też zdążył odmówić, ale nie przyjęto tego do wiadomości - wyznała Plotkowi osoba związana z produkcją.

Okazuje się, że Maciej Zakościelny jest już o włos od podpisania kontraktu.

(...) jak Blanka zrezygnowała, powrócono do negocjacji na dużo lepszych warunkach. W sumie takich nie ma obecnie nikt. Rozmowy są już tak zaawansowane, że jest tylko o krok od podpisu, jeśli znowu mu się nie odwidzi. Piłka jest teraz po jego stronie.

Okazuje się, że aktor, znany z wielu ról przystojniaków w polskich komediach romantycznych ma szansę na zarobienie małej fortuny. Co go zatem powstrzymuje?

Nie wie, czy kondycja pozwoliłaby mu na wykańczające i wielomiesięczne treningi, w założeniu, że zaszedłby daleko.

My jednak jesteśmy przekonani, że fani, a przede wszystkim fanki, nie pozwolą mu odpaść zbyt wcześnie z programu.