Polska w finale Eurowizji 2017? Kasia Moś: "Chciałabym". Najnowszy ranking bukmacherów nie pozostawiała złudzeń

Czas jest nieubłagany. Już 9 maja oczy całej Europy będą skierowane na Kijów, gdzie odbędzie się Eurowizja 2017. Pierwszy półfinał jest szczególnie interesujący dla Polaków, bowiem to właśnie w nim startuje Kasia Moś. We wtorkowy wieczór dowiemy się, czy nasza reprezentantka awansowała do finału konkursu, w którym w sobotę, 13 maja, zaśpiewają najlepsi artyści.

Kasia Moś bukmacherzy ranking, faworyci, Eurowizja 2017

Karol

22 kwietnia 2017, 12:17

Kasia Moś nie ukrywa, że robi wszystko, co w jej mocy, żeby zobaczyć na ekranie telebimu biało-czerwoną flagę na liście zakwalifikowanych uczestników. Czy Polska wystąpi w finale Eurowizji 2017? Po zapewnieniach naszej przedstawicielki jesteśmy o to spokojni:

Ja bardzo chciałabym przejść do finału. Psychicznie nastawiam się tak, aby pozytywnie do tego podejść, żeby być pewnym siebie na scenie. Bardzo cieszę się, że jedzie ze mną do Kijowa mój brat, Mateusz, który będzie stał ze mną na scenie. Mateusz jest skrzypkiem i jest jedynym muzykiem, który będzie ze mną na scenie

Kasia Moś zaręczyła się! Tak wygląda jej partner! "Jedzie ze mną na Eurowizję" [WIDEO]

Źródło: Dzień Dobry TVN / x-news.pl

Które miejsce Polska zajmie w półfinale Eurowizji 2017? Bukmacherzy

Na pewno Kasię ucieszy najnowszy ranking bukmacherów. Z ich typowań wynika jasno - Polska w finale Eurowizji 2017!

Aktualnie Moś zajmuje 18 miejsce, ale po dokładnej analizie można zauważyć, że tuż przed nią plasują się państwa walczące o awans w drugim półfinale, albo te, które mają zagwarantowany udział w finale. Gdyby pod uwagę wziąć tylko rywali Kasi - w swojej grupie powinna naleźć się w pierwszej 10. Ile punktów dla Polski? Mamy nadzieję, że Polska dostanie wystarczającą liczbę punktów, które zapewnią występ w sobotniej, najważniejszej części konkursu.

Kto wygra Eurowizję 2017?

Niezmiennie faworytem pozostają Włochy, które reprezentuje Francesco Gabbani z piosenką Occidentali's Karma.

Warto jednak pamiętać, że bukmacherzy nie zawsze mają rację - rok temu Michał Szpak oscylował w okolicach 20 miejsca, a Jamala z Ukrainy nie znalazła się nawet w pierwszej trójce. Oby tak było i tym razem.