TVP zmanipulowała wypowiedź Zelta? Aktor jest oburzony. Nie wiedział nawet, że komentuje dla "Wiadomości"
Kinga Rusin w tym roku wybrała się na ceremonię wręczenia Oscarów. Z pobytu w Los Angeles publikowała gorące newsy, między innymi relację z elitarnej imprezy Jaya-Z i Beyonce, a także ekskluzywne zdjęcie z Adele. Wokół dziennikarki zrobiła się atmosfera pełna sensacji. Pojawiły się memy z jej udziałem, a nawet hejt, na który zareagowała z ogromną klasą.
17.02.2020 | aktual.: 17.02.2020 23:27
To jednak nie wszystko. Okazało się, że temat jest tak atrakcyjny, że telewizja publiczna postanowiła wyemitować o tym materiał. Niestety, reportaż zmienił się w publiczny lincz. Kinga Rusin zareagowała błyskawicznie i pozwała TVP.
Oprócz niej oberwało się także innym osobom związanym z TVN, w tym m.in. Borysowi Szycowi, Filipowi Chajzerowi czy Annie Kalczyńskiej.
To jednak jeszcze nie koniec afery. Zmanipulowano także słowa Piotra Zelta, który w wywiadzie dla WP odniósł się do sprawy.
Piotr Zelt na temat swojej wypowiedzi dla TVP
Piotr Zelt stał się jedną z ofiar reportażu. Okazało się, że podjął się komentarza sytuacji z Kingą Rusin w roli głównej. Jego słowa były pozytywne i bronił w nich dziennikarki. Niestety, okazało się, że niektóre jego wypowiedzi zostały wyrwane z kontekstu i brzmią zupełnie inaczej, niż było to zamierzeniem aktora.
Zostałem oszukany od początku do końca. Maciej Sawicki, który jest autorem materiału, zadzwonił do mnie z propozycją wypowiedzenia się, jak to ujął, do materiału life-stylowego. Nie powiedział mi, że chodzi o Wiadomości. Mówił za to, że chodzi o lekki i miły komentarz ws. zamieszania wokół Kingi Rusin. Przystałem na to sądząc, że będę głosem przeciwwagi. Jednocześnie zakładając, że ktoś inny odda swój krytyczny głos - tłumaczył aktor.
Piotr Zelt nie ukrywa, że poczuł się oszukany przez dziennikarza. Jest oburzony tym faktem i w ostrych słowach komentuje manipulację. Okazuje się, że poszkodowana w sprawie jest nie tylko Kinga Rusin, a sprawa zatacza coraz szersze kręgi.
W swojej wypowiedzi broniłem Kingi. Mówiłem m.in. o tym, że dziwi mnie, że ludzie są skłonni do takiego krytykowania innych. Że leży w ludziach zazdrość. Bo krytykują i wyśmiewają, a tak naprawdę sami tęsknią za kolorowym życiem. Dlatego powtarzam raz jeszcze, moja wypowiedź w całości podyktowana była dobrymi intencjami. Owszem, miałem wątpliwości co do medium, dla którego się wypowiadam, ale sądziłem, że w tym temacie nie ma zagrożenia. A jednak powstało coś tak obrzydliwego, jak ten wczorajszy materiał. - mówił Piotr Zelt dla WP.
Dobre intencje aktora obróciły się przeciwko niemu. Niestety stał się ofiarą reportażu i z pewnością po całej sprawie pozostanie ogromny niesmak.
Dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane. Więc chęć uciszenia nastrojów wokół Kingi obróciła się przeciwko mnie. To jeszcze raz udowadnia tylko, że nie warto z tym medium wchodzić w jakiekolwiek interakcje - podsumował całą sprawę Piotr Zelt.
