Olivier Janiak pokazał zdjęcie z Karoliną Gruszką. Gdyby nie podpis, nie dałoby się jej poznać! Ale odmieniona
Olivier Janiak przez wiele lat pracował jako model, jednak jego prawdziwym powołaniem okazała się telewizja. Pierwsze kroki stawiał w stacji TVN, z którą nie rozstał się ani na chwilę. Na początku pracował w biurze reklamy stacji, jednak w krótkim czasie udowodnił, że doskonale czuje się przed kamerą. Od lat oglądamy go na antenie jako prowadzącego program Co za tydzień. Zagląda w nim za kulisy największych imprez branżowych i kulturalnych.
17.02.2022 | aktual.: 18.02.2022 00:42
Janiak ma grono wiernych fanów, którzy bardzo cenią sobie jego profesjonalizm. Z uwagą oglądają jego poczynania na szklanym ekranie, ale i równie chętnie podglądają, co nowego w jego mediach społecznościowych, gdzie chętnie pokazuje, jak wygląda jego praca, dom oraz jego najbliżsi.
W czwartek zaskoczył zdjęciem z całkowicie odmienioną Karoliną Gruszką. Aktorka jest nie do poznania.
Olivier Janiak pokazał odmienioną Karolinę Gruszkę
Karolina Gruszka to niezwykle utalentowana polska aktorka filmowa i teatralna. Czterokrotnie była nominowana do Orłów. Na scenie zadebiutowała już jako mała dziewczynka. Mając zaledwie 9 lat, wystąpiła w Dyskotece Pana Jacka. Na swoim koncie ma wiele znakomitych ról i wspaniale układa się także jej życie prywatne. Jest żoną rosyjskiego reżysera Iwana Wyrypajewa. Małżonkowie w 2012 doczekali się dziecka, na świat przyszła ich córeczka Magdalena.
Aktorka stara się żyć z dala od blasku fleszy. Rzadko pokazuje się na branżowych imprezach. Nie zwierza się z codzienności w mediach społecznościowych, ale zdarza jej się udzielić wywiadu. Kiedy Olivierowi Janiakowi udało się sfotografować z aktorką na planie serialu, fani Gruszki przecierali oczy ze zdumienia.
się wstrzelilemdziś na planie@serial.nieobecniKarolina Gruszka - napisał dziennikarz.
Gdyby nie ten podpis, trudno byłoby w kobiecie, która stoi obok Janiaka rozpoznać Karolinę. W charakteryzacji do roli jest całkowicie odmieniona. W długich siwych włosach wygląda zupełnie inaczej.
