Obie zdobyły serce Michała Wiśniewskiego. Jaką obecnie mają relację?

Michał Wiśniewski, ikona polskiej sceny muzycznej, przez lata związany był z wieloma kobietami, a jego życie prywatne przyciągało uwagę mediów. Mandaryna i Anna Świątczak, dwie byłe żony artysty, to kobiety, które związały się z nim nie tylko prywatnie, ale i zawodowo. Po zakończeniu związków z liderem Ich Troje ich ścieżki muzyczne nieoczekiwanie się skrzyżowały, a one same podjęły współpracę, która spotkała się z dużym zainteresowaniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michał Wiśniewski, lider zespołu Ich Troje, jest postacią, która często budzi emocje zarówno w świecie muzyki, jak i w życiu osobistym. Jego życie miłosne było nie mniej burzliwe, a dwa z jego związków przyciągnęły szczególną uwagę mediów. Mandaryna, czyli Marta Wiśniewska, oraz Anna Świątczak, to kobiety, które nie tylko związały się z Michałem, ale także wniosły swoje unikalne talenty do jego artystycznego świata. Każda z nich miała inny wkład w jego życie, a ich relacje z Wiśniewskim często były tematem wielu plotek.

Mandaryna, będąca jedną z ikon polskiej popkultury lat 2000., rozpoczęła swoją karierę jako tancerka, a później stała się popularną piosenkarką. Z kolei Anna Świątczak była wokalistką Ich Troje i wniosła swoje umiejętności muzyczne do zespołu, przyczyniając się do sukcesów grupy. Po zakończeniu ich małżeństw z Michałem, każda z nich poszła własną drogą, ale ich relacja przetrwała próbę czasu i obecnie budzi zainteresowanie fanów oraz mediów.

Czytaj także: Ich "lodowy" ślub oglądały miliony. Mandaryna po latach zdradziła powód rozstania z Michałem Wiśniewskim

Mandaryna postanowiła uchylić rąbka tajemnicy na temat swojej relacji z Anną Świątczak, z którą połączyła ją nie tylko przeszłość u boku Michała Wiśniewskiego, ale także muzyka. W rozmowie z portalem kobieta.gazeta.pl wyznała, że wspólne nagranie piosenki z Anną było dla niej niezwykle przyjemnym doświadczeniem.

Ile żeśmy się naśmiały! – mówiła Marta Wiśniewska.

Okazuje się, że ich współpraca zaczęła się spontanicznie. Mandaryna bez zastanowienia zgodziła się na projekt z Anną. Jak przyznała, szybka decyzja o wspólnej piosence była wynikiem luźnej rozmowy, która przerodziła się w pomysł muzyczny.

Oni na salę, my na kaweczkę, jedna ploteczka, druga ploteczka i tak trochę od tych ploteczek stwierdziłyśmy: A może coś razem? – opowiedziała.

Sprawdź: Anna Świątczak szczerze o wierze i swoim mężu. "Nadszarpnęłam mu psychikę"

Można więc powiedzieć, że spotkanie dwóch byłych żon Wiśniewskiego przyniosło owocną współpracę i odświeżyło ich relację.