Zwykły dzień Caroline Derpieński. Diamenty, sportowe auto i kawior. Tak chce wygrać wojnę z Glam

Caroline Derpieński pojawiła się znienacka i nieźle namieszała w polskim show-biznesie. Młoda modelka, która związała się z bogatym, starszym mężczyzną, którego ukrywa przed światem, wzbudza wiele emocji.

Wojna Caroline Derpieński i Anety Glam

Obydwie panie dogadują sobie w mediach społecznościowych i udowadniają swoim fanom, która z nich ma więcej pieniędzy. Dogryzanie trwa w najlepsze, a fani chyba już nawet nie pamiętają, o co tak naprawdę poszło. Tymczasem Caroline Derpieński jeszcze niedawno komentowała całą sprawę tak:

Ja jednej rzeczy nie rozumiem kochani… Baba, co jest utrzymywana całe życie przez facetów, ani dnia nie pracowała, nie ma żadnych hobby oprócz dręczenia ludzi, próbuje zniszczyć na siłę młodą, zdolną, pracowitą dziewczynę. Mogłabym się z nią licytować, kto ma lepsze życie/auta/ciuchy, pod jednym warunkiem, jeżeli ona by tak jak ja miała: kilka hobby, kilka prac, wiele zawodowych sukcesów i byłaby choć trochę empatyczna. Niestety tak nie jest. Nie szanuję osób, które za dziadka pieniądze jedyne co w życiu robią, to balują półnagie po imprezach i leją po bimbałach alkohol. Jak Babciu A znajdziesz jakaś prace i zarobisz chociaż centa sama, to możesz dopiero mnie zaczepiać. Bo daleko ci do mnie. Skończy się ciągniecie forsy od dziadka i zostaniesz z niczym. 0$!!!!!! – (zachowano pisownię oryginalną) pisała między innymi Caroline Derpieński.

Po takich słowach raczej nie należało liczyć na wyciszenie konfliktu…

Zakupy Caroline Derpieński

Chcąc udowodnić kolejny raz, że ma więcej pieniędzy niż Aneta Glam, celebrytka udała się na zakupy. Wybrała diamentową bransoletkę, która wyjątkowo efektownie wyglądała na jej nadgarstku oraz brylantowy pierścionek, którym z powodzeniem można wykłuć sobie oko, jeśli ktoś nie ma doświadczenia z taką biżuterią.

Caroline Derpieński zakupiła też nowy samochód w drapieżnym, fioletowym kolorze, w którym pozowała do kilku zdjęć i nagrań, błyskając też refleksami światła, odbitymi przez pierścionek i bransoletkę. A na koniec pokazała swój posiłek – słoiczek kawioru, chyba najtańczej rzeczy z zakupionych tego dnia.

Ile wydała Caroline? Sam pierścionek kosztował 120 tysięcy dolarów, a bransoletka niemal 150 tysięcy. Boimy się zgadywać, ile kosztowało auto.

Szczęśliwa dziewczyna z nowymi zabawkami – podpisała jedno ze zdjęć Derpieński.

Nie dziwimy się – kto nie byłby szczęśliwy w takim aucie…