![Doda odsłoniła ciało i pokazała, jak morsuje. Odważne nagranie krąży po sieci [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/NDYxNTU5YSU4Gjhnek5sMHtCbD08F2JmLFp0dnoGf3AhSXlielMnKDwKKyQ6Gyk2LAgvIyUbPih2GT49ekN_az0RPSQ5VDdrPBUsMTEaKyVqTHxnbVRjcjtOe3lhDS0gdBkvNmcYeXBhQHpiZAB7fWsdbCk)
Żona Ibisza ma prywatny garaż na osiedlu. Dumny Krzysztof wszystkim pochwalił się w sieci
Krzysztof Ibisz trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu. W latach 1998-2004 był mężem Anny Zejdler. Rok później przysięgę małżeńską złożył aktorce Annie Nowak-Ibisz. W 2009 roku para zdecydowała się na rozwód. Po tym czasie prezenter długo czekał z kolejną ceremonią. Dopiero w ubiegłym roku ożenił się z Joanną Kudzbalską, o czym poinformował w mediach społecznościowych. Internauci byli w szoku, ponieważ zakochani nie ujawnili wcześniej daty ślubu.
Krzysztof Ibisz i Joanna Kudzbalska
Nowa wybranka Ibisza dała się już wcześniej poznać szerszemu gronu. Była uczestniczką 2. edycji popularnego programu Top Model. Mimo tego swoją dalszą karierą pokierowała zupełnie inaczej. Obecnie spełnia się jako lekarz:
Krzysztof Ibisz pokazał prywatny garaż swojej żony
57-letni prezenter mimo wielu zobowiązań znajduje czas na to, by pozostawać w stałym kontakcie z fanami. Gwiazdor informuje tam o nowych zawodowych wyzwaniach, chwali się osiągnięciami, a także uchyla rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o życie prywatne. Chętnych do śledzenia jego codzienności nie brakuje. Jak dotąd profil Krzysztofa na Instagramie zaobserwowało ponad 130 tysięcy osób.
Zdaje się, że trzecia żona Ibisza zaraziła go zamiłowaniem do zdrowego trybu życia. Namówiła go na wspólną medytację, co jest teraz jedną z ich ulubionych form spędzania czasu. Trzeba przyznać, że związek z Joanną służy Krzysztofowi, który z roku na rok młodnieje.
Gwiazdor słynie również z ogromnego poczucia humoru i dystansu. Tym razem pokazał w sieci, jak jego żona parkuje samochód. Okazuje się, że kobieta znalazła sposób na to, by nie zabrudzić auta. Po odstawieniu pojazdu nakłada na niego folię, która chroni przed ewentualnym zabrudzeniem:
Fotka dostępna jest w naszej galerii. Jak wam się podoba pomysł Joanny?
