W domu Cristiano Ronaldo panują bardzo surowe zasady. Najstarszy syn potrafi doprowadzić go do szału
Cristiano Ronaldo jest niekwestionowaną gwiazdą sportu i jednym z najbardziej utytułowanych piłkarzy na świecie. Już od dziecka wiedział, że swoją przyszłość chce związać z boiskiem. Do pierwszego klubu trafił, mając 8 lat. Przez lata bardzo ciężko pracował na swój sukces. Teraz może się pochwalić licznymi sukcesami i wieloma pucharami.
28.12.2020 | aktual.: 28.12.2020 16:03
Aktualnie Portugalczyk występuje na pozycji napastnika we włoskim klubie Juventus oraz w reprezentacji swojej ojczyzny, której od wielu lat jest kapitanem. Na tegorocznej gali Globe Soccer Awards, która odbyła się w Dubaju, został wyróżniony pucharem dla Najlepszego piłkarza XXI wieku. Tam też spotkał się z Robertem Lewandowskim, który został uznany za Najlepszego piłkarza 2020 roku.
Oprócz wielkiej kariery Cristiano postawił także na rodzinę. Portugalczyk jest związany z Georginą Rodriguez, z którą zaręczył się pod koniec wakacji. Zakochani wspólnie wychowują czworo dzieci. Najstarszy syn piłkarza – Cristiano Junior, który napawa go wyjątkową dumą, skończył w tym roku 10 lat.
Ronaldo jest też ojcem trzyletnich bliźniąt – Evy i Mateo. Pod koniec 2017 roku na świat przyszła jedyna biologiczna córka pary – Alana Martina. Starsze pociechy urodziły wynajęte przez piłkarza surogatki.
Syn Cristiano Ronaldo ma zakaz picia coli. Dlaczego?
Cristiano ponad wszystko kocha swoje dzieci, ale stara się ich nie rozpieszczać. W jego domu panują bardzo sztywne zasady, do których muszą się dostosować. Zwłaszcza jego najstarszy syn, który już przejawia wielki talent do piłki nożnej, nie ma łatwo.
Podczas panelu dyskusyjnego w Dubaju najlepszy piłkarz tego wieku postanowił opowiedzieć o tym, co dzieje się w jego domu.
Mój syn ma już 10 lat. Jest mi miło, gdy spogląda na mnie i widzę, że ma ochotę robić to samo w życiu. Jestem dla niego bardzo surowy, przyznaję. Pije czasami Colę, zdarza się, że Fantę. Doprowadza mnie to do szału. A kiedy widzę go z chipsami, to opadają mi ręce – mówi piłkarz.
Jednocześnie Cristiano wyznał, że stara się nie naciskać na 10-latka, a jedynie przekazać mu swoją wiedzę na temat piłki.
Mój syn ma potencjał, ale chodzi o poświęcenie, pracę, zaangażowanie, czynności, które wykonujesz regularnie. Nie chcę na niego naciskać, podpowiadam mu tylko pewne rozwiązania. Mam swoją wiedzę, którą chcę się dzielić, to normalne.
Młodsze dzieci piłkarza też nie mogą w pełni cieszyć się beztroskim dzieciństwem. Słodkości w ich domu nie są mile widziane.
Jeśli pozostałe z moich dzieci jedzą czekoladę, to patrzą na mnie ze strachem, co na to powiem.
Trzeba przyznać, że ojciec czworga dzieci ma dosyć surowe zasady. W końcu jego najmłodsza córka ma zaledwie 3 lata. Miejmy nadzieję, że czasami pozwala im na chwilę słodkiego szaleństwa.
