Sylwester Wardęga reaguje na zeznania Fagaty. Grozi surowymi konsekwencjami i publikuje jej prywatne rozmowy

Sylwester Wardęga opublikował film, w którym przedstawił dowody, świadczące o tym, że influencer Stuu utrzymywał niewłaściwe kontakty z nieletnimi fankami. Jak przekonuje twórca, wiedzieli o tym inni celebryci, którzy ukrywali skłonności kolegi.

Sylwester Wardęga i Fagata (fot. Instagram)

Robert Sienkiewicz

7 października 2023, 12:50

Jedną z osób wskazanych przez Wardęgę jest Fagata (właśc. Agata Fąk), która przez pewien czas pozostawała ze Stuu w związku. Kobieta przekonuje, że nic nie wiedziała o wydarzeniach z jego przeszłości. 6 października powiedziała w rozmowie z portalem Pudelek:

Zeznawałam dzisiaj na prokuraturze jako świadek. Sami powiedzieli, że nie miałam dowodów i nie miałam, jak zgłosić sprawy. Ale to, co dziś im powiedziałam, podobno jest pomocne, mimo że to nie dowody. Też jestem jedną z ofiar manipulacji Stuu, który obiecywał mi na życie matki, że to plotki i Justyna [Sukanek, która podobno miała jej wcześniej przekazać informacje o zachowaniu Stuu – przyp. red. Jastrząb Post] kłamie. Więcej nie mam do powiedzenia. Mam nadzieję, że sprawą zajmie się porządnie prokuratura.

Sylwester Wardęga grozi konsekwencjami Fagacie

Wardęga, gdy dowiedział się o złożeniu zeznań przez Fagatę, wydał oświadczenie.

Pani Agata Fąk, znana w sieci pod pseudonimem "Fagata", jest już prawdopodobnie po złożeniu zeznań i podpisaniu ich (w charakterze świadka). Fagata utrzymuje wciąż, że nie posiadała wiedzy – zaczął swój wpis.

Po tym zagroził celebrytce konkretnymi konsekwencjami.

Dodam tylko informacyjnie, iż "Kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" – napisał, cytując paragraf pierwszy artykułu 233. Kodeksu karnego.

Następnie zamieścił fragment archiwalnych nagrań głosowych, jakie Fagata miała rzekomo wysłać influencerce Justynie Sukanek. Wynika z nich, że Stuu przyznał się jej do zdarzeń z przeszłości.

Na pewno o tym wiesz, bo on mówi, że ty przy tym byłaś. Powiedział mi to, bo się bał, że ty mi o tym powiesz. Że on jakąś 13-letnią dziewczynkę, że on się z nią ruch*** czy się z nią spotykał, czy coś takiego – słyszymy w nagraniu, który już wcześniej krążyło po sieci.

Na InstaStories Wardęgi po chwili pojawiło się znacznie więcej "głosówek" pogrążających Fagatę.

Wierzę, że nie ma złych ludzi, że są tylko ludzie, którzy robią złe i dobre rzeczy – mówiła celebrytka, zapewne próbując wytłumaczyć to, dlaczego nigdzie nie zgłosiła sprawy Stuu. – Wiem, że on się czuje strasznie winny.

Fagata w toku rozmów z Sukanek wspominała też o tym, że ma podpisaną umowę o poufnością, co rzekomo ma ją krępować w podejmowaniu działań przeciwko Stuu.

Tutaj przeczytacie o ataku Justyny Gradek na Sylwestra Wardęgę.