Śmierć w "M jak miłość". Producenci nie mają litości dla Barbary Kurdej-Szatan

Barbara Kurdej-Szatan w 2014 roku dołączyła do obsady M jak miłość, gdzie wciela się w postać Joanny Chodakowskiej. Aktorka w zeszłym roku nieco odsunęła się w cień. Gdy zaszła w ciążę, a potem urodziła Henia, wybrała się na urlop macierzyński. Scenarzyści wysłali jej serialową bohaterkę w podróż do Francji, w której spędziła kolejne tygodnie.

Aktorka już wróciła jednak do pracy, o czym poinformowała w jednym z wywiadów. Na planie towarzyszy jej synek, którego wciąż karmi piersią. Produkcja zadbała o bardzo komfortowe warunki pracy:

Producenci nie mają litości dla aktorki, a właściwie bohaterki, w którą się wciela. Chociaż Chodakowska wróci do kraju, okaże się, że Michał (Paweł Deląg), rozpocznie życie bez niej. Porzucony mężczyzna zainteresuje się Izą, którą gra Adriana Kalska.

Także Leszek (Stanisław Uniatowski), który jeszcze niedawno deklarował, że kocha tylko i wyłącznie Joasię, postanowił rozpocząć nowy rozdział w życiu i nie zaprosi do niego dawnej ukochanej.

To jednak nie koniec ponurych wieści. W 1593. odcinku, który zostanie wyemitowany we wtorek 25 maja o godzinie 20:55, dojdzie do dramatycznych scen. Chodakowska straci najważniejszego mężczyznę życia — ojca, Adama Tarnowskiego (Juliusz Krzysztof Warunek).

Mężczyzna dostanie zawału i umrze krótko po tym, jak jego ukochana córka go opuści. Te ponure wieści Joanna usłyszy przez telefon. Będzie musiała zając się pogrzebem z dala od reszty rodziny.

Trzeba przyznać, że producenci M jak miłość nie oszczędzają Barbary Kurdej-Szatan. Dzięki pełnym emocji wątkom jej postać nadaje całej produkcji nieco charakteru.