Sarsa oficjalnie potwierdza płeć i zdradza imię dziecka. Jest tak samo oryginalne jak jej sceniczny wizerunek

Sarsa przez wiele lat starała się zrobić muzyczną karierę. Furtką do sławy okazał się udział w programie The Voice of Poland. W momencie gdy pojawiła się na scenie, podczas castingów w ciemno zachwyciła trenerów. Niestety jej udział w show przerwał wypadek. Udało jej się wrócić na scenę i już w 2015 roku udało jej się wydać debiutancki singiel Naucz mnie, który z miejsca stał się wielkim przebojem.

Gwiazda znana jest z bardzo charakterystycznego głosu i wizerunku, który wyróżnia ją na rodzimej scenie muzycznej. Ma nietypową fryzurę i zawsze dba o to, by jej makijaż dopracowany był w najmniejszych szczegółach. Również jej teledyski to prawdziwe dzieła sztuki. Kilka miesięcy temu wokalistka usunęła się w cień i próżno było szukać jej na branżowych imprezach. Jej konto w social mediach również nie było na bieżąco aktualizowane. Fani zachodzili w głowę i zastanawiali się, co dzieje się z ich ulubienicą. Okazało się, że wokalistka oczekiwała na narodziny dziecka.

Na początku maja wokalistka podzieliła się z fanami szczęśliwą nowiną. Przez cały okres ciąży udało jej się utrzymać ten fakt w tajemnicy. Ogromnym więc zaskoczeniem było pierwsze zdjęcie maluszka opublikowane przez nią w sieci.

Szybko okazało się jednak, że noworodek przyszedł na świat już w styczniu, co zdradził partner artystki- Paweł Smakulski. Marta Markiewicz nie mówi wiele o życiu prywatnym, ale ostatnio mocno otworzyła się na temat ciąży. W rozmowie z Onetem nieoczekiwanie zdradziła płeć i imię dziecka. Nie szczędziła też komplementów pod adresem ojca dziecka.

Wokalistka przyznaje, że po przyjściu na świat Leonarda w jej życiu sporo się zmięło. Nie jest już tak bardzo zabiegana, a teraz nie praca, a rodzina jest dla niej najważniejsza.

Trzeba przyznać, że takie słowa to prawdziwa rzadkość z ust piosenkarki. Do tej pory konsekwentnie nie potwierdzała płci dziecka, ani nie zdradzała szczegółów dotyczących życia prywatnego. Wygląda jednak na to, że w końcu postanowiła podzielić się swoim wielkim szczęściem z fanami.