Psycholog ocenia zachowanie Hakiela i Kurzajewskiego na komunii. Nie pozostawia złudzeń, co do relacji w patchworkowej rodzinie

Marcin Hakiel w niedzielę 21 maja wspólnie z bliskimi pojawił się na komunii swojej córeczki Helenki. Oczywiście była tam też obecna Kasia Cichopek i jej goście. Byli małżonkowie pojawili się w kościele, ale wiadomo, że przyjęcia urządzili już oddzielne.

Zdecydowaliśmy, że opieka naprzemienna będzie dla nas lepsza, bo my się już praktycznie nie widujemy. Wymiana następuje u nas w szkole; mamy tak, że tydzień każdego rodzica kończy się i zaczyna w szkole. Uważam, że to jest najzdrowsze, bo po co sobie dorzucać emocji? I tak czasem musimy się widywać na wywiadówkach, czy np. niedługo córka będzie miała komunię, to wiadomo, że będziemy w kościele razem, ale przyjęcia robimy już osobno – wyjaśnił Marcin w wywiadzie dla Wprost.

Przed kościołem oczywiście nie zabrakło paparazzi. Zrobili oni patchworkowej rodzinie sporo zdjęć w tym ważnym dla nich dniu.

View this post on Instagram

A post shared by JastrzabPost.pl 🦅 (@jastrzabpost.pl)

W kościele nie zabrakło nie tylko byłych małżonków, ale też ich nowych partnerów. Psycholog oceniła całą sytuację.

Psycholog ocenia zachowanie Hakiela i Kurzajewskiego na komunii

Marcin Hakiel pojawił się na komunii córeczki u boku swojej nowej partnerki Dominiki. Kasi towarzyszył natomiast jej ukochany, Maciej Kurzajewski. Sytuacja mogła być dla wszystkich nieco niezręczna, ale psycholog nie ma wątpliwości, że zachowanie tancerza i dziennikarza wobec siebie było bardzo poprawne.

Widzimy, że dorośli potrafią się zachować w sposób godny, spokojny, elegancki. Nie zrobiono przy dziecku żadnej afery. Wyszło zupełnie naturalnie i dystyngowanie. I tak właśnie życzę, żeby im się układało zawsze – ocenia psycholożka Katarzyna Miller dla Faktu.

Czy jej zdaniem Marcin Hakiel mógł czuć się niezręcznie podczas spotkania z Maciejem Kurzajewskim?

Niekoniecznie.  Jeśli ma się przepracowane rozstanie, jest to (pojednawcze gesty) po prostu zwykła uprzejmość między dwojgiem dorosłych ludzi. Jeśli natomiast rany nie do końca się zabliźniły, to zrobienie takiego gestu na pewno jest dobrą drogą do tego, by kolejny gest był jeszcze łatwiejszy. I żeby koleżeństwo i dobra wola się utrwalały. Oni (Hakiel i Cichopek – przyp. red.) nie mogą przecież do końca się rozstać, bo mają przecież dzieci. Tym pokazali, że są ludźmi na poziomie i dobrymi rodzicami – przekazała Katarzyna Miller w rozmowie z Faktem.

Co Marcin Hakiel kupił córce na komunię?

Marcin Hakiel po tym, jak jego córka spędziła czas ze swoją mamą i jej bliskimi, zabrał Helenkę do swojego mieszkania, gdzie czekało na nią kolejne przyjęcie, a także piękny i kosztowny prezent. Dziewczynka dostała rower, który miał kosztować aż 3 tys. złotych. 

Po kilku godzinach po dzieci przyjechał Marcin Hakiel. Nie wchodził do mieszkania Kasi. Zaczekał na Helenę i Adama przed blokiem. W mieszkaniu tancerza czekało na nich drugie przyjęcie. Dziewczynka dostała tam piękny damski rower z koszyczkiem. Taki pojazd kosztuje aż 3 tysiące złotych!Helenka od razu chciała przetestować rower, więc razem z tatą i jego nową partnerką, Dominiką, wyszli na spacer – czytamy w Super Expressie.